Gdyby ktoś mi powiedział, że zacznę świąteczny czas od ciosu
jemiołą w oko, to bym stwierdziła, że pośpieszył się z piciem.
Jednak taka była obecna sytuacja w moim mieszkaniu.
Izumi w swojej ukochanej czapce mikołaja wychylił głowę zza
drzwi, patrząc z mieszaniną politowania i rozbawienia, jak strzepuję jemiołę z
włosów i zaczynam się drzeć na Tategamiego, który zaczął warczeć jak jakiś
kundel. A nie przepraszam, on nim jest.
– To już północ, że zaczynasz gadać ludzkim głosem? – wycedziłam,
po czym obróciłam się na pięcie i pochyliłam się nad pudłem z bombkami. Tsa,
niby Wigilia, ale drzewko nawet nie ubrane, no bo po co? Ja nigdy się nie
śpieszę.
Oprócz narwańca w moim mieszkaniu zgromadziło się całe Wild
Fang oraz moja grupa przyjaciół. Chciałam iść na imprezę do Piekła, ale Izumi
uparł się jak osioł, bo koniecznie musi zobaczyć, jak wyglądają święta u ludzi.
No i proszę! Tylko dziś wigilia u Jennifer Ashidy!
W łazience rozległ się trzask i triumfalny okrzyk. Po chwili
na korytarz wypadł Benkei z łbem karpa w jednej dłoni i jego resztą w drugiej.
– Daj to Alice. – powiedziała Harumi, przechodząc koło niego
z stosem talerzy. Za nią podążała Yuka ze sztućcami i białym obrusem. Chłopak
cholernie z siebie dumny zrobił tak, jak powiedziała.
Pełna najgorszych przeczuć zajrzałam do łazienki,
spodziewając się zastać tam ślady topora na ścianach, plam krwi lub bałaganu.
Na szczęście oprócz stłuczonego flakonika perfum (pewnie Yuki) było czysto. Nie
zawracałam sobie głowy sprzątaniem, tylko złapałam za złoty łańcuch i owinęłam
go wokół choinki. Odsunęłam się i zmierzyłam wzrokiem moje dzieło. Drzewko
mieniło się czerwono –złotymi ozdobami. Muszę przyznać, że akurat ta czynność
przypadła mi do gustu.
Lekko się uśmiechnęłam i wpadłam do salonu ogarnąć, jak
idzie reszcie.
Nil właśnie przybijał jemiołę, a Izumi z połową piernika w
buzi, patrzył na to z chytrym wyrazem twarzy. Tymczasem Demure rozwieszał
girlandy na karniszu. Przykucnęłam przy
dziecku tęczy.
– Ja już wiem, o czym ty myślisz. – mruknęłam, zabierając mu
resztkę piernika i wrzucając ją do ust.
– Ha! – Wycelował we mnie palcem. – Przyznałaś się!
– Ha! – Wycelował we mnie palcem. – Przyznałaś się!
– Dobrze się czujesz? – spytałam, szczerze w to wątpiąc.
– Nie zmieniaj tematu, kochana! Myślisz o naszym celu i
dlatego od razu masz wrażenie, że o nim mówię, nie? – Przyciszył głos. –
Spokojnie, postaram się byście mieli jakieś dyskretne i zaciszne miejsce. –
Poruszył znacząco brwiami.
– Powinnam ci kupić pod choinkę miejsce w domu bez klamek. –
stwierdziłam, targając go za nos. – Bo widzę, że ci się pogarsza.
– Zobaczymy, co będzie za niedługo. – burknął oburzony, po
czym nagle rozpromienił się. – Kyoya, możesz tu podejść! – Zamachał do
Tategamiego, susząc zęby.
Machnęłam na niego ręką i już chciałam wstać, gdy mnie
podciął. Podskoczyłam i wylądowałam na dywanie, patrząc z politowaniem na
Izumiego, który wydął policzki. Według tego geniusza miałam chyba polecieć na
narwańca, ale sorry nie mam problemów z błędnikiem.
- Kyoya, pomożesz Jenn przybić wieniec do drzwi? – Ruda menda
wcisnęła mi wieniec, a Tategamiemu młotek i gwódź.
- Taa. – mruknął Tategami.
Izumi puścił mi oczko, gdy odeszliśmy. Ledwo wyszliśmy na klatkę
schodową, a ja założyłam Yoyo wieniec na łeb.
- Przydaj się na coś i sam to przybij. – powiedziałam. –
Chyba potrafisz?
- Nie rządź się tak, Ashida, bo nie będę taki miły. –
pogroził mi młotkiem i zaczął przybijać gwódź.
Prychnęłam i skrzyżowałam ręce na piersi.
- To, że znasz pojęcie „miły” jest jakimś świątecznym cudem.
– zaśmiałam się.
Uderzył jedną ręką (tą z młotkiem) w ścianę koło mojej
głowy.
- Cud to by był, gdybyś chociaż raz przestała docinać innym.
– powiedział cicho.
- Nie mów mi teraz, że cię to rani. – powiedziałam, przekrzywiając głowę jak kot.
- Kuźwa, Jennifer, przestań doszukiwać się drugiego dna w
moich wypowiedziach. – westchnął, zabierając rękę i wracając do przybijania
wieńca.
- Wohoho, jeszcze zacząłeś mnie nazywać po imieniu. Noc
cudów po prostu. – mruknęłam.
- Jeszcze świnie
zaczną latać. – zachichotała Artemis.
Czemu czuję, że tak się serio stanie?
- Dobra, uwaga, idę, więc postaraj się nie trzasnąć tym
młotkiem, ok? – Spojrzał na mnie ja na idiotkę. Wśliznęłam się do mieszkania,
wpadając na Izumiego i Yukę, którzy trzymali szklanki przy drzwiach.
Żyję z debilami...
- Cofam wszystko, co powiedziałam. – westchnęłam. –
Prawdziwym cudem było by, gdybyście przestali nas shipować.
- Jenya życiem! – krzyknęła Yuka.
- Jeszcze będę waszym świadkiem! – dodał Izumi.
Uniosłam ręce do góry i poszłam do jedynej normalnej osoby w
tym mieszkaniu, nie licząc reszty Wild Fang.
- Jak idzie gotowanie? – spytałam, wpadając do kuchni, gdzie
Alice właśnie układała pierogi na półmiskach.
- Za jakieś – Zerknęła na zegar. – 15 minut wszystko będzie.
- To dobrze. – odparłam, słysząc jak burczy mi w brzuchu.
***
- LAAAAAAAAAST CHRISTMAS I GIVE YOU MY HEART! – ryknęło z
głośnika, który Izumi postawił na stole.
Włożyłam kolejną cząstkę mandarynki do buzi, wodząc oczami
dookoła. Żarcie było na cały legion wojsk, a wszystko, dosłowanie WSZYSTKO
zniknęło. Benkei działa jak odkurzacz z napędem atomowym.
Święta nie są takie złe, pomyślałam, patrząc na spokojnego
Nila, który rozmawiał z Patrickiem, Izumiego parodiującego piosenkę „Last
Christmas” i resztę.
Westchnęłam i zapatrzyłam się na gwiazdy wesoło błyskające
na atramentowym niebie. Brakuje mi tu tylko Michaela. Przymknęłam oczy.
- Myślę, że on
obserwuje cię z góry, Jenny. – usłyszałam spokojny głos Artemis.
Jako jedna z gwiazd, hm?
Ja: Tsaa, i to był cały shot...Nie bijcie, moja wena coś nie lubi tego bloga ;-;
Jenny: Na początku miało być bez shota, ale Angel coś wzięło, wyskrobała to, a potem...wena strzeliła focha xD
Ja: A jutro nie będzie kiedy tego dokończyć, bo trzeba ogarnąć bajzel w pokoju, potem lecieć do babci, potem jakieś ciuchy wybrać, a potem znó do babci by wigilię szykować
Kyoya: Bo po co dziś?
Ja; Dziś to ja odpoczywam -.-
Kyoya; Bo się męczysz jak ten górnik.
Ja: Zgiń, przepadnij, dostań raka! >.<
Jenny: Wracając, chcieliśmy życzyć wam Wesołych Świąt!
Kyoya: Pysznego jedzenia
Nil: Najlepszych prezentów
Demure: Świetnego i szampańskiego sylwestra
Jenny: Słodyczy!
Izumi: Duuuużo radości ^^
Harumi: Żebyście wypoczęli
Alice: I spełnienia marzeń :D
Jenny: Oraz żeby 2017 był jeszcze lepszy od 2016 ^^
Ekipa: Wszystkiego najlepszego!
Ja ta obstawiam NilexJenny
OdpowiedzUsuńWena: Ooooooo u Angel wolne, a cb nie. Zgłaszam do sądu pracy!
Ja: Jest wigilia pracujemy do 14:30 jak w Auchanie 😜
Heh xD U mnie fajrant *odpisuje na życzenia*
UsuńIzumi: Patrz Jenn jeszcze jeden paring
Jenny: *otwiera jedno oko* Super
Wena: Tylko tutaj fajranty. U mnie tak dobrze nie ma.
UsuńJa: Cztery shoty do napisania to nie sztuka i wszystkie o świętach. Daj spokój
Jenny: Angel napisała jeden o długości 4000 słów xD
UsuńWena: *pije kakao, szturchając Autorkę* Mam pomysł na rozdział
Ja: Nooo oczywiście, akurat gdy wychodzę! Masz aż 4 blogi Vic? O.o
Ja: Tamte na razie w fazie remontowej.
UsuńWena: A tak naprawdę leń ją dopadł i odkopała swoje stare konto google............i odpaliła starocia.
Ja: Że z przed półtora roku to nic nie znaczy!
Wena: Zanzczy, znaczy.....
A linki dasz?
UsuńJenny: *śpiewa kolędy z Izumim*
Dajcie czytać no >.<
Ja: Miały być cztery shoty miały być na jeden blog.
UsuńWena: Zrobiłam se wolne ^^
Ja: Ucierpiałam na tym
Link: http://your-magazine-by-victoria.blogspot.com/
Na razie jest tylko powitanie, a jutro będzie coś więcej ;)
A spokoooo
UsuńAlice: Mióóóód maaalinaaaaa!!!
Jenny: *pije resztki wina*
Ja: A oni dalej nie wiedzą, że już 1
Artemis: IIII tam *prycha i zaczyna się śmiać*
Ja: No rozdział z nimi raczej nie wjedzie xD
Chętnie wpadnę ^^
Wena: Sylwestrowa Noc Przebojów!!!!! *tańczy sobie nad głową jednej z postaci*
UsuńJa: Wena! To był Sylwester z dwójką!
Wena: Eeee tam.
Ja: Upiłam się picolo :)
Wena: A shota sylwestrowego to nie dało rady napisać. Co nie? Za żmudna praca.
Ja: Cholero....... Kiedy kolejny rozdział bo mam niedosyt lektury
Mój sylwester był...ciekawy xD Rozdział? ^^'' Etto...nie wiem xD
UsuńRyuga: Nie chce się?
Nieee? tylko weny nie mam ^^''
Ryuga; Jasne, jasne
AuperOne Shot. Ja dzisiaj wystawie jak się wyrobie
OdpowiedzUsuńMiju: Jak CB po go nie to sie wyrobisz
* ziewa* Dzięęęki ^^
UsuńJenn: *śpi zwinięta w kulkę*
Kyoya: Ale żywi jesteście
Ja: Poszłam spać o 2 nie czepiaj się!
Wesołych Świąt! ^^
Miju: On to się wszystkiego czepia
UsuńJa: Ty też czasami
Miju: Wcale że nie.
Omega: Ashara schowaj sernik bo jeszcze Benkei przyjdzie i go zje
Ja: *pomrukuje spod kołdry* A za godzinę do babci...
UsuńPatrick: Spieszysz się widzę
Jenny: Aż się kurzy
Ja: Tsaa
Jenny: Benkei pochłonął wczoraj WSZYSTKO a dziś rano przychodzi i pyta się czy jest barszcz xD
Miju: Ashara chowaj sernik!
UsuńJa: Schowałam
Miju: gdzie?
Ja: w lodówce *otwiera lodówkę nie ma sternika* Benkei!
Jenny: Ewakuacja wafla i orzechowca!
UsuńBenkei: A został?!
Jenny: Nie dla psa kiełbasa -.-
Miju: U nas ewakuacja barażu z łuszkami i pierogów
UsuńOmega: Po co to gadałaś Benkei to zje
Miju: nie uda mu się
*barszczu
UsuńJenny: *odpycha Benkeia od pierógów* Moje! *wrzuca 5 do ust*
UsuńHarumi: Jak dzieci
Patrick: Takie duże dzieci
Miju: Benkeia to w innym pokoju zamknąć *bierze pierogi*
UsuńJenny: To wyważy drzwi >.>
UsuńJa: *szarpie się z wstążkami*
Miju: zawsze go to spowolni. Albo jakis surowiec z piekła się weźmie
UsuńJenny: *nalewa sobie orzechówki* Rude psy mogą być białe. Jprd
UsuńJa: Widzisz ile się dowiadujesz xD
Benkei: *wsuwa pozostałości pierogów*
Miju: Benkei chcesz sernik zostało pół brytfanki
UsuńOmega: *nalewa sobie wina* kto chce?
Miju: ja
Jenny: Ja
Miju: Za rok kuzynka dostaniesz
Benkei: *klepie ręką przed siebie* Dawaj
UsuńJenny: Wszelkie resztki do niego. Wciągnie jak nic xD
Miju:*daje setnika, placka z galaretka i sałatke z tuńczyka* Smacznego
UsuńOmega: benkei odkrzużać
Jenny: Nom. Powinnam cię wynajmować na imprezy byś jadł resztki potraw
UsuńBenkei: Może być *zajmuje się plackiem*
Miju: Nie musiała byś mu płacić
UsuńJenny: Cała kasa do mnie xd
UsuńMiju: Widzisz same korzyści chcesz wino?
UsuńJenny: Podtyka kieliszek* Zawsze
UsuńOmega: *podaje wino* planujecie coś na sylwka?
UsuńMiju: Ashara planuje one shot w którym wszyscy z Wild Fang razem świętują sylwester
Ja: Wyjeżdżam ze znajomymi
UsuńJenny: Impreza
Miju: Ja z Wild Fang świętuje sylwester i się trochę tego obawiam
UsuńJa: Z dwiema koleżankami świętowanie
Jenny: Nagraj mi Nila jak się schleje xD Chętnie to pooglądam
UsuńMiju: SPK. Trochę się obaeiam tego sylwka z nimi.
UsuńBeta:*szeptem* bo ma słabą głowę
Jenny: To mnie pij xD Albo się schlej, co ci tam zależy
UsuńIzumi: Najwyżej skończysz z kimś w łóżku
Harumi: Albo na balkonie z namalowanymi oczami na powiekach, wąsami i w różowej sukience księżniczki xD
Miju: Zobaczycie nie będzie czegoś takiego
UsuńBeta: Zobaczymy
Jenny: To Sylwester. Może się zdarzyć wszystko
UsuńJa: Wędrówka po herbatę o 4 rano też xD
Miju: Nom racja
UsuńJenny: *śpiewa Gangsta - Kehlani na cały głos*
UsuńKyoya: Lepsze to niż jej pijackie kolędy
Ja: to ty wolisz nie wiedzieć co Miju na sylwestrze odwali
UsuńMiju:*czyta* to będzie ciekawe
Kyoya: Przeżyłem niejedno z demonem, mało co mnie zdziwi
UsuńJa: Ciebie zaskoczył co po pijaku Zrobisz ty i Wild Fang. Z koleżanką wymyślamy.
UsuńKyoya: Cudnie
UsuńJenn: Pocałujesz Miju
Kyoya: Zajebiście
Miju: o nie do tego nie dojdzie
UsuńBeta: Ta jasne *wywarła ich na siebie*
Miju: BETA!!!!!!!!!!!!!!!!
Kyoya: *podnosi się i podaje rękę Miju*
UsuńJenny: Stanie xD
Miju:*wstaje*
UsuńBeta:*popycha Kyoye na Miju*
Miju: Beta serio?!!
Kyoya: *złapał równowagę i podnosi Miju, po czym siada na fotelu* Jprd
UsuńJenny: Ale wysiłek, hoho
Beta: hoho
UsuńJa: co do tej dwójki nie mam planów w tym one shot
Miju: tak
Ja: Ale mogę wymyślić
Jak masz jakiś pomysł na sylwestrowy One Shot to podaj przyjmuję pomysł każdego kalibru
UsuńEtto ^^'
UsuńJenny: Jakieś dobre akcje po pijaku?
Izumi: Wpadki?
Ja: Serio nie wiem xD Byle by był komediowy ton
Jenny: A tu takie suprise i na sylwku jak na stypie
Miju: Nie będzie jak na stypie. To co odstawią Kyoya, Nil, Damure i Benkei to naprawdę będzie..
UsuńBeta: Ej ty też masz w tym swój udział
Miju: Jaaaaaaaaa nieeeeeeee nie no mam
http://mijustory.blogspot.com/2016/12/one-shot-sylwester-wild-fang.html?m=1
UsuńA i wesołego roku 2017 sorki za opóźnienie
UsuńA nawzajem, nawzajem ^^ *patrzy na Ekipę, która dalej nie ogarnia, który jest* Matko xD
UsuńMiju: Jak u CB minął Sylwester.....ja przeżyłam traumatyczne przeżycie
UsuńJa: Ona chciała za ten pomysł zamach na mnie dokonać. U mnie sylwek był z koleżankami i było super
Jenny&Izumi Gdyy gasną światła, oni idą spać, a my lecimy by rozjebać nooooooc! *stukają się kieliszkami i piją wódkę z colą do końca*
UsuńJa: Mój sylwek był całkiem, całkiem. Kumpela dostała głupawki, grałam w piłkarzyki o 2 w nocy i prawie sfajczyliśmy sosnę, no ale cooo tam xD
U mnie picie nalewki było i dzień wcześniej dodanie one shot sylwestrowego
UsuńMiju:*chwieje się trochę*
Beta: Miju i opóźniona nie trzeźwość?
Ja: To druga nie trzeźwość.
Beta: Nie wystarczyła jej przygoda z one shota w szafie mojej się obudziła
Miju: A ja mam jedno pytanie od kiedy Kyoya podaje miejsce zbiórki po rusku
Jenny: Nachlany zrobi wszystko. Nawet nauczy się mówić po grecku xD
UsuńHarumi: No, ale to dowodzi, że mam talent lingwistyczny!
Jenny: Aye, aye
Wypiłam nieco zwykłego szampana, ale to dla mnie za gorzkie. Wolę słodycze ^^
Miju: Ale on na trzeźwego po rusku to miejsce podał
UsuńJa: tiaaaa a na nie trzeźwego się na ciebie wywrócił i pocałował
Miju: Nie przypominaj!!! Dzięki Becie o tym wiem. A Jenny wiesz co Nil po pijaku zrobił? Jakiejś dziewczynie się oświadczył
Jenny: Nil?!*zrozpaczona wali chłopaka po plecach* I mi zaproszenie nie dałeś?!
UsuńNil: Matko jedyna, ile wychlałaś?
Jenny: Nic a nic ^^ *wiesza się mu na szyi* To kiedy twój ślub?
Nil: Więcej nie dam ci tego wina
Jenny; Nooo Nil - kuuuun
Nil: Nope, Jenn
Jenny: >.<
Kyoya po rusku...*idzie na swoje słynne strony*
Ja: Nil to ty tego nie odwołaleś?
UsuńMiju: Aż sama jestem zdziwiona
Nil: Nie wiem o czym mówicie, ale ja swój sylwester spędziłem z Kyoya i resztą męskiej części Wild Fang a potem z Jenn
UsuńJenny: To twój Nil się tak narąbał, Miju. Nie nasz ^^
Miju: No co myle ich sobie oby dwaj tacy sami
UsuńJenny: Ciężko żeby nie byli *wyrzuca pad do góry* Oszukujecie! *rzuca w Izumiego i Nila poduszkami*
UsuńNil: Pogódź się, że nie umiesz grać w wyścigi :P *oddaje jej*
Izumi: Moje ciastkoooo *patrzy jak jego ciacho szybuje na dół ulicy i efektownie się rozbija*....Meh i tak było niedobre xD
Miju: To po co się za nim darleś?
UsuńJa: *ogląda Ajin 2* to jest super
Miju: Coś mi mówi że przez to opóźni się rozdział 14
Beta: To wiadome
Ja: Hmmmm....Miju a ty może Amin jesteś?
Miju: Co? JA AJIN! Weź tobie odwala z powodu tego.
Izumi: Dla efektu ^^
UsuńJenny: U nas za nim będzie 47 to dłuuuga droga
Ja: Moja wina, że wena wole twoją siostrę?
Jenny: Mi to tam nie przeszkadza xD
Ja: Moja wena miała pomysł na Kyoye zdemaskuje kogoś
UsuńBeta: *wybucha śmiechem*
Miju:*to samo*
Omega:*to samo*
Beta: Jak on kogoś z demaskuje do ja pocałuje Juliana
Miju: O.O z Tb ok
Alex: Czyli jednak obchodzicie Święta. Pewny nie byłem, a głupio było mi pytać. Tak czy inaczej mam coś dla ciebie Haru. *wręcza dziewczynie obwiązaną kokarą śnieżną kulę z wierzą Eiffla* Mam nadzieję, że ci się spodoba.
OdpowiedzUsuńJenny: Izu chciał, to zrobiliśmy >.>
UsuńJa: *wytacza się spod koca ze wzrokiem wlepionym w książkę*
Ryuga: Jest taka nieobecna od?
Alice: Od 23 wczoraj, gdy zaczęła czytać.
Harumi: O matulu dziękuje ^^ *całuje Alexa* Ja ci zrobiłam szal, ale nie wiem czy za dobrze wyszedł ^^'' W każdym razie proszę *wręcza mu miękką paczuszkę opakowaną zielonym papierem w gwiazdki*
Kelly: Czemu u nas nie może być zawsze tak jak chcę? Świat był by wtedy lepszy.
UsuńMary: No chyba nie.
Ines: Do reszty pogrzało?
Kelly: W nie wiecie, że słowa potrafią ranić?
Mary: No już nie udawaj *szturcha Kelly delikatnie w ramię *
Kelly: :)
Alex: *owija sobie szalik wokół szyji* Dziękuję. Jest piękny.
Jenny: Takie życie *fałszuje kolędy z Izumim z nową czapką na łbie i w rękawiczkach*
UsuńPatrick: Zimno ci?
Jenny: *strzela w niego śnieżką*
Harumi: Bez przesady, nie umiem zbytnio dziergać xD
Alex: Najważniejsze jest to, że dostałem go od ciebie i, że zrobiłaś go tymi dwiemia smukłymi dłońmi.*całuję każdą dłoń Haru osobno*
UsuńHarumi: *ustawia kulę koło zdjęcia na komodzie* Idealnie ^^ Skoro już przyszedłeś to może chcesz się czegoś napić, zjeść?
UsuńJenny: To ktoś tu jest głodny? O.O
Alex: Chętnie. Już dawno chciałem spróbować twojej kuchni.
UsuńJenny: *rzuca Alexowi dziwne spojrzenie i zamyka się w łazience*
UsuńHarumi: Zostały nam w sumie tylko pierogi i orzechowiec xD
Patrick: Idealnie na śniadanie 👌
Alex: Brzmi pysznie...Jenny coś się stało?
UsuńJenny: Nie xD Tylko mnie dziwi że masz jeszcze miejsce w żołądku
UsuńHarumi: No to proszę * stawia przed nim talerz z kilkoma pierogami, a obok talerzyk z ciastem i herbatą*
Alex: Niemam w zwyczaju się przejadać. Dziękuję Harumi miałem rację było pyszne. Jakieś plany na sylwestra?
UsuńAlex: Wszystkiego najlepszego. *Przyciąga Harumi do siebie i namiętnie całuję dopóki nie mnie północ * To najlepiej zakończony i rozpoczęty rok w moim życiu
OdpowiedzUsuńHarumi: *obejmuje go za szyję i styka swoje czoło z chłopaka* Dla mnie podobnie ^^ Jak się bawiłeś?
UsuńJenny: *szuka kieliszków* To to już koniec?
Izumi: Nieee? Jeszcze nie było północy!
Ja: Jest 1 stycznia, idioci -.-
Jenny: yyy nie?
Ja; Jprd, ileście wypili? ;-;
Alice: Miód malinaaaaa!
Ja: Dobra, nie chcę wiedzieć xD
Ps. Wszystkiego najlepszego w 2017 i oby był lepszy od 2016 ^^
Usuń