środa, 24 lutego 2016

Rozdział 7: Czas rozpocząć przedstawienie

   Gorący kubek z herbatą malinową parzył mi palce. Hikaru krzątała się po salonie, rzucając mi co chwilę troskliwe spojrzenia. Szczerze? Wnerwiała mnie tym. Wróciły mi siły, krew z wargi już nie leci, a poza tym nie potrzebuję współczucia! Nic wielkiego się nie stało, a Hasama zachowuje się, jakby całą rodzinę mi zabito. Lubię ją, ale niech do cholery przestanie się zachowywać jak moja matka! Wzięłam potężny łyk herbaty, odłożyłam pusty kubek i wstałam.
 Idziesz już? – spytała, grzebiąc w szafie.
 Tak, dzięki za herbatę. – uśmiechnęłam się lekko i wyszłam na korytarz.
 Stój! Ten człowiek może być w pobliżu, a ty jesteś osłabiona! – chwyciła mnie za rękaw bluzy.
 Nic mi nie będzie. – wyrwałam się jej i wybiegłam z mieszkania.
   Szybkim krokiem przemierzałam mokre uliczki. Rozmyślałam, co powinnam zrobić. Ten gościu nie żartował i jeśli czegoś nie zrobię, za tydzień będzie po mnie. A może sama im powiem? Pewnie uciekną z wrzaskiem albo...Przygryzłam wargę. W końcu to tylko ludzie. Nie mogę oczekiwać od nich zbyt wiele. Podniosłam głowę do góry. Może powiem im, a jeśli ich reakcja nie będzie dobra użyję tego. Ale czy będę w stanie tego dokonać? Od wieków tego nie robiłam i pewnie wyszłam z formy.
   Dobra, jak na razie to najlepszy plan jaki mam. Mogłabym ewentualnie znaleźć chłopaka i tak mu przywalić, że nie ośmieli się tego zrobić. Gdybym jeszcze wiedziała, kim był. Westchnęłam i zaczęłam wpatrywać się w szare niebo. Czemu moje życie musiało zacząć się sypać? Poczułam, jak ktoś mnie obejmuje.
 Jenny! – wrzasnęła mi do ucha Yuka.
 Yuka - szepnęłam, przytulając ją.
 Gdzieś ty była?! Umierałam z niepokoju. Nie odbierałaś telefonów. – puściła mnie. – Izumi panikuje. Kiedy wychodziłam, chodził w kółko po salonie.
   Jej różowe włosy były mokre i poskręcane. Na twarzy miała rumieńce. Pewnie cały czas biegła.
 Musimy szybko wrócić do mieszkania. – powiedziałam.
 Jasne, może ten geniusz w końcu się uspokoi. – uśmiechnęła sie Yuka.
 Nie tylko o Izu mi chodzi. Ktoś... – przygryzłam wargę. – wie, kim tak naprawdę jestem. – wyszeptałam, patrząc Yuce prosto w oczy.
   Dziewczyna znieruchomiała. Popatrzyła się na mnie przerażonym wzrokiem.
 Jak? – wyjąkała.
 Tego nie wiem. – rozłożyłam bezradnie ręce.
 Jesteś pewna, że cię nie podpuszczał ? – pociągnęła mnie w stronę wieżowca.
 Chciałabym, żeby tak było. Sprawdziłam to. Wiesz sama jak. On to wie.
   Całą drogę pokonałyśmy w milczeniu Niemal wyważyłyśmy drzwi, wchodząc do środka. Na nasz widok Izumi zerwał się z kanapy i z groźną miną podszedł do mnie.
 Myślałem, że zdechłaś! – wrzasnął i złapał mnie w niedźwiedzi uścisk.
 Nie licz na to. Dalej będę ci życie uprzykrzać. – walnęłam go w plecy, by mnie puścił.
   Chłopak z ulgą wymalowaną na twarzy usiadł tradycyjnie na podłodze.
 Izumi, mamy problem. – usiadłam na fotelu.
 Co jest? – spytał wesoło. Skoro wróciłam, znowu mógł być uśmiechniętym wariatem.
 Ktoś wie, kim jestem. – zaplotłam ręce na piersiach
 To niemożliwe. Doskonale wiesz, jak te informacje są chronione. Tylko kilkoro osób ma do nich dostęp. – prychnął.
 Wiem, ale Izumi zajrzałam mu do umysłu i ujrzałam jego pierwsze myśli. On to naprawdę wie. – zaczęłam pocierać ręce.  Potem zamknął umysł i nie mogłam już dojrzeć, kim był - dodałam zirytowana. –  Więc jestem w ciemnej dupie.
   Chłopak otworzył usta, ale po chwili je zamknął.
 Czego chciał? Zrobił ci coś? – spytał groźnym tonem.
 Spokojnie. Nic mi nie jest. Chciał, żebym o tym powiedziała Wild Fang, Madoce i Hikaru. – wstałam i zaczęłam się przechadzać po pokoju.
 Możemy znaleźć tego gościa i przemówić mu do rozsądku. – powiedziała Yuka.
  Nawet nie wiem, jak się nazywał. Jak mi namierzysz w ciągu tygodnia chłopaka o niebieskich włosach, worach pod oczami oraz wyglądzie typowego gracza to gratuluję. Mógł uciec z miasta. – stanęłam pod oknem.
 Ty chyba nie zamierasz im tego powiedzieć. – Izumi popatrzył się na mnie, jakbym własnie mu oświadczyła, że wychodzę za mąż.
 A co innego mogę zrobić? Poza tym zawsze mogę użyć tego. – uśmiechnęłam się słabo.
 To bardzo zły pomysł, Jenny. – zasępił się Izumi.
 I ryzykowny. Nie robiłaś tego od ponad dwóch lat – wtrąciła się Yuka.
 Od dwóch lat ogólnie przestałam używać wszystkiego. Ale poradzę sobie. To akurat było łatwe. – wzruszyłam ramionami.
 Trzeba było tak załatwić tego gościa. – mruknął Izumi.
 Tylko że wtedy biłam się z nim i nie miałam tyle czasu, że gdyby za pierwszym razem nie wypaliło, próbować jeszcze raz. – warknęłam.
   Izumi westchnął i wyciągnął coś z komody.
 Masz, bo zaczynasz się denerwować. – uśmiechnął się, rzucając mi, jak się okazało, popcorn do mikrofali.
   Nagle drzwi od salonu walnęły z hukiem o ścianę, a do środka wpadła Harumi. Włosy miała związane w wysokiego kucyka i założyła swoje ulubione kolczyki w kształcie pistoletów. Na czole z trudem trzymały się ochronne okulary, a jej kitel był lekko nadpalony. Widać eksperymentowała z nową bronią.
 Żyjesz! – ryknęła, rzucając się mi na szyję.
   Wylądowałam na ziemi przygnieciona jej ciężarem. Tak, Izu i Haru może i mieli różne charaktery, ale pod względem wyglądu i niektórych reakcji byli identyczni.
 Haru, dusisz mnie. – jęknęłam.
   Dziewczyna zeszła ze mnie, usiadła po turecku i zaczęła bawić się kolczykiem. Zawsze tak robiła, gdy była zdenerwowana.
 Masz zamiar powiedzieć im o swoim sekrecie, nie? – bardziej stwierdziła niż spytała.
   Nie zaskoczyło mnie to. Ona i Izumi posiadali dar telepatii między sobą. Zawsze przekazywali sobie najważniejsze rzeczy.
   Skinęłam głową. Myślałam, że spróbuje mnie zatrzymać, ale ona uśmiechnęła się lekko.
 Zrobisz, co chcesz. Pomóc ci? – podniosła się.
 Jeślibyś mogła sprowadzić tu Madokę, to by było miło
 Już się robi. – puściła mi oczko i wypadła na korytarz.
 To ja biorę na siebie Wild Fang, a Yuka Hikaru. – oświadczył Izumi.
 Dzięki – uśmiechnęłam się delikatnie.
   Niemal jednocześnie puścili mi perskie oczka i wyszli z salonu.
   Zostałam sama z niezłym zamętem w głowie. Położyłam się na podłodze. Podniosłam dłoń. Skupiłam się i po chwili w zobaczyłam czarną kulkę unoszącą się nad nią. Czyli mimo tej przerwy moje umiejętności są takie same. Wyciągnęłam Artemis. Płonęła fioletowym płomieniem. Też to czuła, moje uwolnione moce. Kyoya w końcu się dowie, czemu wtedy nic nie zrobiłam. 
   Stop, stop, zbyt się rozpędziłam.
   W pewnym momencie płomień znikł, by po chwili zapłonąć trzy razy mocniej. Schowałam beya i wstałam. Trochę zajmie im czasu sprowadzenie tutaj wszystkich, więc mam jeszcze chwilę czasu na dla siebie.

****
(Kyoya)
   Kakeru, pajac jeden, nie chciał ze mną rozmawiać. Ciągle trzyma w sobie tą urazę. Co za dzieciak.     Usłyszałem tupot stóp tuż za sobą, więc wyciągnąłem kuczer, obróciłem się i wycelowałem w nim w tajemniczego osobnika.
 Spokojnie, kumplu. – za mną stał jakiś rudowłosy chłopak, który uśmiechał się głupkowato.
 Czego chcesz? – mruknąłem, ciągle trzymając kuczer w pogotowiu.
 Jenny prosi, abyś przyszedł jak najszybciej do jej mieszkania. – odparł.
 Po co?
 Jeśli chcesz poznać odpowiedzi na pytania. – pochylił się do tyłu, a ja myślałem, że mdleje. Jednak chłopak zniknął...Co? Jak on to zrobił!? Rozejrzałem się dookoła, ale wokół mnie były tylko hangary.
Powiedział, że poznam odpowiedzi na pytania. Czyżby Jennifer zdecydowała się mi łaskawie odpowiedzieć?
   Niechętnie ruszyłem w stronę jej mieszkania.

****
(Izumi)
   Ja kompletnie nie rozumiem, czemu Jenn się nie dogaduje z Kyoyą! Mają takie podobne charakterki. Powinni od razu znaleźć wspólny język.
   Przeskakując przez parapety, zastanawiałem się, gdzie mogę odnaleźć ostatniego człona Wild Fang czyli Benkeia. Odwiedziłem większość fastfoodów w mieście, a jego ani śladu. Nagle dostrzegłem dość masywną sylwetkę koło stoiska z hot-dogami. Zeskoczyłem na ziemię. Ludzie gapili się na mnie jak na cyrkowca, ale miałem to gdzieś. Podszedłem do chłopaka i klepnąłem go w plecy.
 Cześć, kolego! Możesz jak najszybciej udać się do Jenny? – spytałem.
   Benkei popatrzył na mnie zaskoczony, przełknął to, co miał w ustach, a następnie powiedział:
 A ty to kto?
 A najlepszy przyjaciel Jenny. Wiesz, my jesteśmy w friedzone, żebyś nie miał głupich skojarzeń. – pomachałem mu ręką przed nosem.
  Jego mina wyrażała jedno wielkie zdumienie. Ciężko będzie się nam dogadać. Dobrze, że jednak ja poszedłem nie Jenn. Ona nie należy do najlepszych dyplomatów, delikatnie mówiąc.
 Idź do mieszkania Jennifer. Jest tam Kyoya. – powiedziałem, wiedząc, że to go ruszy i jak najszybciej się ulotniłem.

****
(Jenny)
   Drzwi wejściowe otworzyły się, a do środka wpadło rodzeństwo Terada.
 Za chwilę będą. – powiedzieli równocześnie.
   Kiwnęłam głową. Huh, coś czuję, że popełniam piramidalną głupotę, ale walić. Lepsza mała grupka niż cała Japonia, nie? 
   Do przedpokoju weszła Yuka, prowadząc za rękę przestraszoną Hikaru i zdumioną Madokę.
 Co się stało Jenny? – spytała brunetka, niepewnie rozglądając się wkoło.
 Za chwilę się dowiesz. – odparłam, a do mieszkania przybyła moja drużyna, Wild Fang.
   Wszyscy, z wyjątkiem Kyoyi, byli mocno zaniepokojeni. Tategami wydawał się taki...wesoły?
 Chodźcie do salonu. – uśmiechnęłam się do nich
   Kiedy wszyscy usiedli, stanęłam przed nimi i westchnęłam. Chwila prawdy nadeszła.

****
(Kyoya)
 Przedstawienie czas zacząć. – mruknęła Ashida, podnosząc rękę do góry.
   Nad jej dłonią pojawił się czarny krąg z dziwnymi znakami. Rozbłysł czerwonym światłem, które otoczyło dziewczynę. Po chwili w jej miejscu stała osoba podobna do niej, ale nie mogła być nią. Miała czerwone oczy z pionowymi czarnymi źrenicami, dłuższe paznokcie i złośliwy uśmieszek na twarzy. Krwistoczerwona bluzka, ciemne, krótkie spodenki i czarne buty sięgające do połowy łydki stanowiły jej strój. Do tyłu spodenek była przyczepiona tak jakby spódnica bez przodu. Miała kolor granatowy z czarnymi elementami. Sięgała jej do kostek. Oprócz tego miała wielkie, upierzone i (nie zgadniecie) czarne skrzydła, które wyrastały jej z pleców. Wyglądała jak upiór.
 Yo, ludzie. – wyszczerzyła się. Miała dwie pary długich kłów jak wampir.
 Kim ty...jesteś? – wyjąkała Madoka.
   Jennifer roześmiała się krótkim, złośliwym śmiechem.
 Demonem.



Rozdział jest tak szybko gdyż tak jakby podzieliłam go na dwie części. Nie jest za długi ale mam nadzieję,że się spodoba :D I co Kruk,wpadłyśmy na ten sam pomysł?

Jenny: Wreeeszcie! *rozkłada skrzydła* zdrętwiały mi ^^

Izumi: *uśmiecha się* To się teraz zacznie..

Kyoya: Co to to to *wskazuje na skrzydła Jenny*

Jenny: Zaskoczony? :P





163 komentarze:

  1. Kyoya masz prze chlapane. Jenny demonem! Ale jazda. Nie no tego się nie spodziewałam.
    Miju: Dużo tu złych charakterów. Dla mnie to w sam raz.
    Jennifer: Bo Mroczna Moc cię opętała?!
    Mij: Nie tylko. Jestem córką Doji'ego trochę to zobowiązuje muszę odbudować Dark Nebule.
    Jenny: Nie dopuszczę do tego. Zło calkiem nad tobą przejęło kontrolę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jenny: Nie jestem złym charakterem tylko demonem :( a ty Miju nie odbudowuj Dark Nebuli O.O chętnie Ci Jenny pomogę ^^
      Ja: Czyli udało mi się kogoś zaskoczyć ^^ jej:D

      Usuń
  2. Lloyd:...... *robi się blady, z wytrzeszczonymi oczami i otwartymi oczami patrzy na Jenny*
    Kelly: *podobnie jak Lloyd*..... Jak ty to.....?
    Ja: *gdy oni stoją jak sparaliżowani ja widze w tym korzyść. Uśmiech psychpaty* Jeeeeeeenny nie chciałabyś nawiedzić w demonicznej swej formie mojej dyrektorki?
    Kelly: *otrząsa sie z szoku* Wow!! Też tak chce!
    Ja: Może lepiej nie.
    Kelly: No ale popatrz. Dokopie dyrektorce i bez problemu zgarne krówki. Helllow same korzyści
    Ja: Dobra dziewczyno zaskoczyłaś mnie. Już obstawiałam że nw jesteś corcia albo jakoś spokrewniona z tymi idiotami do potegi (czyt. Doji i Rago)
    Kelly: Izumi zrób zdjecie Kyoyi. Ja chce zobaczyć jego minę :D
    Ja: No to teraz wszystko jasne czemu bez problemu pokonałaś Tategamiego ;)
    Czekamy na next i na mine Kyoy
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jenny: *diaboliczny uśmieszek* oczywiście tylko powiedz gdzie mieszka *zmienia się w demona* a co do bycia rodzina tych ,, złych" to bym chyba wtedy z mostu skoczyła...
      Izumi:*wyciąga aparat*Kyoyaa utrzymaj przez chwilę tą minę *pstryka zdjęcie* No ^^ idealo
      Kyoya: *siedzi zszokowany u się nie rusza*
      Ja: Ojojoj chyba trochę za duży szok :/

      Usuń
    2. Ja: *zaciera ręce i zapisuje na kartce adres dyrektoriki*
      Kelly: *parska widząc zdjęcie Kyoyi i napis na jogurcie który pije Vanessa* Jogurt truskawkowy. Skałd truskawki : 1,1% Umieram xDD
      Ja: *wypluwa jogurt* Sama chemia
      Letty: Gdyby ktoś z mojej rodziny też był złym charakterem to bym też strzeliła sobie w łeb
      Ja: *dławi się jogurtem* Chcecie mnie zabić?! Letty-co-ty-tu-robisz
      Letty: Siedze. Dawno ciebie u mnie nie było. Ale skoro już jesten to może mnie przestawisz?
      Ja: *morderczy wzrok* sama to zrób
      Letty: wiesz że tego nie lubie
      ja: wiem. Ale skoro juz się wtryniłaś
      Letty: No dobra Jestem Letty (Moja twòrczyni nie wymyśliła mi jeszcze nazwiska :P) i jestem bleyderką, mieszkam w Japonii. Mój bey to Orion. Tadam. XD

      Usuń
    3. Jenny: *bierze karteczkę i wylatuję* Hyhyhyhy A tak btw Letty masz tego samego beya co Chris? :D
      Izumi: Widzę,zdrową żywność.
      ja: *piję sok pomarańczowy i gapi się na zszkowanego Kyoyę* Co już jutro będzie? Weekend *.*

      Usuń
    4. Letty: Tylko z nazwy. Bo tak to jest taki niebieski chiński smok ze skrzydełkami ^^
      Ja: Weekend dopiero po dwóch klasówkach i korkach. Ale faktem jest że niedługo weekend ^^

      Usuń
    5. Ja: To mi jutro matmę odwołali a ty biedaczko musisz się z dwoma klasówkami męczyć :( W piątki mam najmniej lekcji <3
      Jenny: Aaa :D o kurde smok *.* od dawna żadnego nie widziałam. *wraca do ludzkiej formy*

      Usuń
    6. Przybyłam, zdobyłam... i chyba zawaliła klasówke z matmy. Zdecydowanie dwie klasowki jednego dnia to za dużo. Ja w piątek MIALAM najmniej bo teraz zamiast do 13 mam do 16. Zyc nie umierać -.-
      Letty: Przynajmniej ty nie reagujesz chisterią widząc smoka. Wrescie ktoś normalny :D
      Kelly: Ej a ja? Wiem że nie jestem w 100%
      Letty: Tak ty też lubisz Oriona. Ale nie ogarniam niektótmrych ludzi "o matko smok ratunku!!!!"
      Kelly: *patrzy z uśmiechiem na Cole'a
      Cole: *spalata ręce i odwraca wzrok* ...
      Ja: A Jenny jak tam misja ataku na dyrektorke? :D
      Ps. Kom pisany z nudów i z braku laku po powrocie z korków mozg mi paruje wiec uwaga moge pisac bzdury. Patrz trochę wyżej w tym komie

      Usuń
    7. Jenny: Kobiecina ma gwarantowany pobyt w psychiatryku i koszmary na najbliższe pół roku.*odbija piłkę z Izumi i Yuką*a pokażesz mi tego smoka z bliska lub pozwolisz się przejechać? *.*
      Harumi: Wiem co ci Vanessa pomoże *idzie do kuchni a po chwili wraca z parującym kubkiem herbaty i ciachem* Nie mam lepszego pomysłu więc proszę ^^
      Ja: Od czego są poprawy? :D Niby u nas obowiązuje zasada ,,1 klasowka na dzień'' ale zawsze ktoś łamie to łamie -.-
      Jenny: Z wyjątkiem pani od niemca :D
      Ja: Jedyna sprawiedliwa ^^

      Usuń
    8. Ja: *zaciera ręce * i dobrze jej tak. Tak wiem jestem wredna ale ja mam koszmary z nią i jej tekst "juz niedługo egzaminy..."
      Letty: *uruchamia Oriona. Pokazuje się bestia. Wskakuje na szyje.* Wskakuj Jenny. Mała wieczorna przejżdżka jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
      Ja: Herbata tak tego mi było trzeba. Dziękuje Harumi ^^ *bieże kubek i wskakuje pod kołdrę.* Błogo. I tak poprawy to nawet dobra rzecz.
      Kelly: W szczególności gdy nauczycielka gubi poprawy i wstawia ci ocene bez zadnego odpytywania ani pisania ^^
      Ja: Tak tutaj zapunktowała ale i tak nadal minusy przeważają. Niestety chyba bd miec vice versa bo we wtorek 1) odpytywanie chemia 2) klasówka geo 3) nieregularne niemiecki. Muszę do tego czasu rozdział napisać.

      Usuń
    9. Jenny: *wskakuje na smoka i odlatuje z Letty* Jeej ^^
      Izumi: *nosi tacę z herbatą*To już będzie twoja 4 Angel
      Ja: No co poradzę,że mam katar. Apsik! Ja wolę nie myśleć co będę miała w pryszłym tygodniu O.o należy cieszyć się weekendem ^^

      Usuń
    10. Będzie co ma być ;) Jak na razie weekend i wolę nie myśleć co będzie dalej. Katar to chyba najgorsza rzecz. Jeszcze jak masz (np tak jak ja) słabe naczynka w nosie to zakażdym prawie razem jak mam katar to mi krew leci. Kuruj się Angel :D
      Kelly: *otwiera buzię i nabiera powietrza
      Ja: Nie teraz nie śpiewasz.
      Kelly: *zamyka buzię*
      Ja: Zdrowia życzę :D ja Kelly i *wygląda przez okno. W oddali niewyraźny niebieski kształt oddala się jeszcze bardziej* Oby nie wywołała burzy... I Letty :)

      Usuń
    11. Jenny: *na twarz lecą jej włosy* Uwielbiam takie przejażdżki :D Dziękuje Letty ^^
      Ja: Dziękuje ^^ Już peaiwe mi przeszedł ale wciąż wkurza...

      Usuń
    12. Letty: Nie ma sprawy ^^ Ja czesto sobie tak wylatuje. Jakbyś chciała jeszcze raz to daj znać.
      Ja: Dobra czas w kime. Jutro trzeba wcześnie wstać aby do stolicy na Targi Edukacyjne pojechać. To dobranoc wszystkim :)

      Usuń
    13. Miłej wycieczki ^^ dobranoc :D
      Jenny: Kolorowych snów :*
      Izumi: Nie zaśpij ^^

      Usuń
  3. Shin: *z uznaniem i uśmiechem* No proszę, czyli jednak demon. Całkiem nieźle.
    Shun: Mogę wiedzieć czy jesteś konkretnym rodzajem demona jak feniks lub coś innego?
    Ja: Telepatia… O ile dobrze się orientuję rodzeństwo Stojanov też to potrafi, nie?
    Hiromi: Yep. Wiadomo, tak bardzo ze sobą złączeni, że bardziej się nie da.
    Ja: Nawet w czasie walki jednego, drugie też, jakimś cudem, jest ranne, chociaż w mniejszym stopniu.
    Kaosu: *wchodzi do pokoju lekko zestresowany* Widzieliście Rakshę? Nigdzie jej nie ma.
    Hiromi: *przeglądając wytrychy* Chwilę temu, wyszła z Rufo na spacer. Powiedziała, że wróci za godzinę.
    Kaosu: *siada na sofie* Mogłaby mi mówić takie rzeczy.
    Shizuka: A ty co? Jej matka?
    Kaosu: Strażnik i najlepszy przyjaciel. Tyle wystarczy.
    Shun: Strasznie się zrobiłeś ostatnio zrobiłeś opiekuńczy.
    Kaosu: I kto to mówi… *lekki złośliwy uśmiech* Zaskoczony Tategami, aż żałuję, że mnie tam nie było. To musiał być niezły widok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jenny: *wraca do ludzkiej formy* zwykłym demonem ^^ przesłać ci fotki miny Kyoyi Kaosu? :D *patrzy się z politowaniem na Tategamiego* Ee,może byś już się ogarnął,chłopcze? To jeszcze nie koniec *diabelski uśmieszek*
    Izumi: *porozumiewawczy wzrok na Harumi* My tylko możemy sobie coś przekazywać.
    Harumi: I dobrze *żuję gumę* Z naszym trybem życia tak mocne połączenie jak Stojanov byłoby niebezpieczne

    OdpowiedzUsuń
  5. Shun: Zawsze lepiej mieć pełną demoniczną krew niż pół…
    Shin: Ale mogło być gorzej… *cichy śmiech* Mogliśmy wyglądać jak pokraki.
    Kaosu: Kontrolowanie żywiołu jak to robi Raksha to też nie kaszka z mleczkiem... Bardzo proszę o fotkę. ^^
    Hiromi: Uwierz mi Harumi. Nasz tryb życia jest równie nieprzewidywalny, a Arisu i Aaron… Cóż, jakoś sobie radzą. Jakby na to nie patrzeć to mają bardzo różne charaktery. Jak Yin-Yang.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jenny: W piekle żyją różne rodzaje demonów i pół-demonów ^^ przynajmniej u mnie *pstryka palcami i w jej dłoni pojawia się aparat* No gdzie to jest..*przewija* Izumiii!
      Izumi: *grzebie pod kanapą* Spadło mi..
      Jenny: *wytwarza magiczny krąg i przenosi kanapę dalej* Jak mi tego brakowało ^^
      Izumi: Czekaj Kaosu bo się zabrudziło *próbuje oczyścić rękawem*
      Jenny: Na mnie nie licz tego to akurat nie umiem

      Usuń
    2. Kaosu: Mi się nigdzie nie śpieszy. ^^
      Shin: Wszechstronne masz te demoniczne umiejętności. :)Większość naszych zdolności, które feniksy mają w jednym pazurze są u nas trochę okrojone.

      Usuń
    3. Jenny: Jak na generała przystało ^^ ale i tak jeszcze mało umiem w porównaniu ze starszymi demonami i samym władcą :(
      Izumi: *dalej męczy się ze zdjęciem* Nosz kurr
      Harumi: *podnosi się ale po chwili rezygnuje i wraca na fotel* Jesteś pełnoletni -.-
      Izumi: Wiem,wiem. Jenny zrób coś z tym!!
      Jenny: Jestem demonem nie sprzątaczką *idzie nie wiadomo po co*

      Usuń
    4. Shin: Przyjdzie z wiekiem i ciężkim treningiem. :)
      Hiromi: Kurka, z tym zdjęciem to Kale by się przydał. Młody zna się na elektronice i tego typu rzeczach... Tyle, że jest u wujka.

      Usuń
    5. Jenny: *wraca z mokrą szmatką* Daj to sieroto.*czyści szybkę* Masz *zaczyna się śmiać* Ja w ciebie Izumi nie wierzę.
      Izumi: *podaje aparat Kaosu* Ciii już jest późno,mózg jest zmęczony
      Harumi: Późno?! Ty normalnie o tej porze to obiad jesz!

      Usuń
    6. Kaosu: *bierze aparat i przenosi zdjecie na laptopa* Pięknie dziękuję. :) *oddaje aparat Izumiemu* A i my idziemy spać. Jutro szkoła i test powtorkowy z chemii. Dobrej nocy wszystkim.

      Usuń
    7. Jenny: Dobranoc ^^
      Izumi: Miłych snów :D
      Harumi: I żebyście się wyspali

      Usuń
  6. No dobra, dobra to nie to samo, ja to wiem. Na początku myślałam że Jena to anioł. Potem jakiś puł bóg czy coś takiego. Potem znów wróciłam do kwestii z upadłym aniołem i tu bum deeeeeeemon. Rozdział fajny czekam na kolejny...tak myślałam że Jeny ujawni się w podbramkowej sytuacji chodzi to też była taka sytuacja...no...Jena fajnym demonkiem jest.....Lilka?
    Lilka:Emmm....A tak....dobrze że masz Izumiego i Harumi i Yuke....to twoi przyjaciele...nie zostawili cię*wysila się na uśmiech*tak w ogóle to fajne skrzydełka masz.
    Jack:Ale się wysiliłyście no naprawdę.
    V:*przenikliwe przenikliwie na Jeny*
    Ja: Spokój ludzie. Fiu fiu się ogólnie nieźle złożyło bo czytam Dary Anioła....a i Jeny uważaj na V chyba ci nie ufa.~AK.Bialy Kruk z lekcji historii :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja: Myślałaś, że Jenny podczas nw jakieś walki z demonem się ujawni?
      Pierwotnie tak to chciałam napisać ale wena złośliwa nie pozwoliła i wyszło tak o
      Jenny: ojj V no weź :( czemu ludzie sądzą, że demony są złe i okrutne?! Nie oceniajcie książki po okładce *robi smutną minę*
      Kyoya: Nie ma to jak mieć w drużynie demona
      Jenny: Taa *fruwa po pokoju* też myślałam, że ujawnie się w sytuacji dramatycznej a tu proszę mam chyba doprowadzić wszystkich do zawału :P
      Ja: No przepraszam bardzo, że zawsze tak to sobie wyobrażałam *przewraca oczami*

      Usuń
    2. Ja:No coś koło tego...no napisałaś i jest dobrze...
      Lilka:Oczywiście że jest dobrze...po tym szoku co nie których hyhy.
      Ja:Widzę że się ożywiłaś trochę.
      Lilak:*spojrzenie serio?* ta bardzo się ożywiłam a teraz pisz rozdział bo chcę mieć już to za sobą.
      Ja:No tak...A gratuluję dobrych wyników z testów bo widziałam koma u mnie i ci odpisałam ale mniejsza o to gratulację^^...bo ja tam ze swoich wyczynów z matmą nie jestem dumna.
      V:*nadal to samo spojrzenie*
      Ja:Oj V...ja wiem że coś na rodzaj instynktu nocnego łowcy ci działa ale daj spokój.
      V:*chwilę jeszcze patrzy na Jenny i wraca do wpatrywania się za okno*
      Ja:No :)

      Usuń
    3. Ja: Jakieś walki będę przy jej temperamencie *wzrok na Jenny*
      Jenny:*buja się na fotelu* z natury jestem dośc spokojna ale przybywanie z tymi ludźmi trochę mi ten spokój zniszczyło...
      Kyoya: Myślisz,że ktoś ci uwierzy? :D
      Jenny:*spojrzenie zabójcy* Ty się nigdy nie zmienisz,YoYo:(
      Ja: Dziękuje ^^ cóż twoją pięta achillesową jest matma a moją geo :D gdy się dowiedziałam,że mam 4 na kniec semestru myślałem, że spadnę z krzesła xD
      Jenny: Chusteczki powoli się kończą :-;
      Ja: Kurr..*kicha* jak ja lubię być przeziębioną...

      Usuń
    4. Ja:No walki muszą być wiadoma rzecz. Oj 4 to ty miszczu jesteś ja 3 miałam na koniec semestru z geo, masakra. A mata to zło i tego się trzymam a i ruski też...ewentualnie chemia ta i to na tyle a od poniedziałku przez tydzień mam zmiany w planie. Żadnego W-Fu ja nie wiem jak to przeżyję. W-Fiści jadą gdzieś tam na obóz i to będzie tak wyglądało:Polski-9h,Historia-3h(pani ta sama co od polaka czyli 12h z nią),Ruski-4h(a normalnie 2),Matma-4(ale to tak przeważnie),Geo-3(a normalnie 2h),Fizyka-2(gdzie normalnie jest chyba 1 jak dobrze pamiętam),Biologia, Chemia,WDŻ, WOS-1h,Religia-2h. I co dziennie o 6 rano pobudka a tylko w czwartki o 8. A tydzień rozpoczynamy od kartkówki i 2 spr a no i jeszcze na polskim i geo będą pytać i z geo jeszcze tam mapa przeklęta...norma. A u ciebie pewnie nie lepiej. I wskakuj pod łóżko z herbatkę w ręku. Ja też nie lubię być przeziębiona...w środę i we wtorek w szkole nie byłam...za to że mnie nie było to przynajmniej nie musiałam z geo odpowiadać bo mnie usprawiedliwiła^^...coś mi towarzystwo posnęło czy mi się wydaję.
      Lilka:*krótkie spojrzenie kontem oka i wraca do rozmyślania*
      Jack:Nie ma co się bez sensownie udzielać ja lubię spokój ty to powinnaś wiedzieć najlepiej>
      Ja:Ta no wiem...ale taki cichutki to ty nie jesteś..
      Jack:*przekręca teatralnie oczami*

      Usuń
    5. O jezu ;-; ja bym bez moich wuefistów nie przeżyła, szczególnie wuefisty,którego ubóstwiam mimo,że lubi kpić z człowieka. Ja mam 4h Wf,6h polskiego,5h matmy,1h chemii,fizyka też 1h,religia 2h,biologia 2h,Wdż i Wosu od wieków nie miałam tak samo jak informatyki,2h histy,3h niemieckiego i 6h angielskiego. To chyba wszystko. A nie,nie jeszcze geo której mam 2 godzinki. Ja byłam takim farciarzem,że na początku roku na prawie każdym przedmiocie byłam pierwsza pytana...A z geo sama poszłam(nie wiem co mi do łba strzeliło) Pobudki o 7 bo mieszkam blisko szkoły ^^ *siedzi pod kocem i pije kakao* Oby do poniedziałku minęło ;-;
      Jenny: Przypominam o odpowiedzi z histy polaka,sprawdzianie z fizy, 3 kartkówkach z niemca.
      Ja: Na luzieee potem jadę na rekolekcje ^^

      Usuń
    6. O no mówiłam że też pewnie nie lepiej. Zaraz a gdzie Informatyka...niema, zabrali no nie a komu ja będę życie uprzykrzała jak nie panu Mirkowi :'( wiem Ks.Januszowi może się uda a rekolekcje również przeżywam. Ja nw co to będzie jak w-f nie będzie aj*przegląda plan na przyszły tydzień* Angola tylko godzina...co oni tu pokręcili to nie wiem. O matko Niemca masz? Ciekawe czy lepiej Ruskiego się uczy czy Niemca? Aaaaaaa to godzinę dłużej śpisz niż ja...a to farciara z ciebie no :). No i zdrowiej szybko bo nie możesz chorować.
      Lilka:*w słuchawkach na uszach siedzi na łóżku i tuli poduszkę mrucząc coś pod nosem*
      Lenox: Kruku weź coś z nią zrób bo już patrzeć nie mogę.
      Ja:No próbuję ale nw jak zacząć tą rozmowę z V...aj. A dalej to coś mam napisane...trochę.

      Usuń
    7. Jenny: *rozwija skrzydła,chwyta Lilkę pod pachy i unosi do góry* Polatamy sobie trochę ^^*wyfruwa z Liką na miasto*
      Izumi: Bo po co spytać a zgodę *wzdycha*
      Ja: Zależy czy żaden z sąsiadów nie bawi się w remont, a ja niemiecki lubię ^^ jest dość prosty i mam z niego 5 :D bo z angielskim to ciężka sprawa...

      Usuń
    8. Lilak:...In my body in my head...*cała sflaczała czuję że Jenny unosi ją do góry* Ta...czemu nie.
      Ja:No to gratulacje:) Ja tam się Niemca nie uczyłam ale ruski to zło i nie będę się chwaliła co miałam na semestr...hy...a angol nie jest zły 4 zawsze miałam a na semestr 3. Pan mój ulubieny stwierdził że przestałam się uczyć no ale cóż chyba trochę ma racji.

      Usuń
    9. Jenny: Dawaj zrobimy beczkę ^^*robi beczkę* Jak mi tego brakowało :D Jak tam ożywiłaś się Lilka?

      Usuń
    10. Lilka:*uśmiecha się lekko*Tak...dzięki. Kruku idź pisać te tragedię...sama wiesz kto chcę się pobawić*złośliwy uśmieszek*
      Ja:Chyba trochę wróciła :)

      Usuń
    11. Jenny: *ląduję* Hohohh ^^ czyżby Yoyo? :P

      Usuń
    12. Lilka:*trochę smutnieje* Już bym chyba wolała przebywać w jego obecności niż sekundę dłużej z...nie mogę nic powiedzieć...niestety*wysila się na uśmiech.
      Coś o czym mowa:*psychopatyczny śmiech*
      Lilka:Przymknij się tam, jeszcze nie przyszedł twój czas.
      Coś o czym mowa:Już niedługo a w tedy hahahaha
      Lilka:Grrrrrrryyyyy

      Usuń
    13. Jenny: Posłuchaj mnie ty ktosiu! Jeśli spróbujesz zrobić coś Lilce *zmienia się w demona* Nie zdążysz przede mną uciec. Mam nadzieję,że wyraziłam się jasno

      Usuń
    14. Lilka:Naprawdę mogła byś tego ktosia zniszczyć, pozbawić życia i tak dalej?
      Ktoś:Phahahahahah

      Usuń
    15. Jenny: Jeszcze nie wiem kim jest ale przy z moimi mocami mogłabym go wysłać do innego wymiaru,usunąć pamięć, umieścić w jego największym koszmarze lub zrobić coś innego. Nie zabijam *wytwarza magiczny krąg*

      Usuń
    16. Lilka:Naprawdę mogła byś tego ktosia zniszczyć, pozbawić życia i tak dalej?
      Ktoś:Phahahahahah

      Usuń
    17. Jenny: Jeszcze nie wiem kim jest ale przy z moimi mocami mogłabym go wysłać do innego wymiaru,usunąć pamięć, umieścić w jego największym koszmarze lub zrobić coś innego. Nie zabijam *wytwarza magiczny krąg*

      Usuń
    18. Ktoś:To nie mamy o czym gadać phahahah
      Lilka:Przymknij się powiedziałam. To nic mi nie zrobi za bardzo jestem mu potrzebna...a przynajmniej na razie. I właśnie dla tego trzeba to zabić zanim coś komuś zrobi.
      Ktoś: Nie ma takiej możliwości.

      Usuń
    19. Jenny: *wyjmuje telefon* To dzwonimy po Victora. A ty *morderczy wzrok* Ani kroku dalej. Najwyżej cię zabije jeśli będę do tego zmuszona. *wredny uśmieszek* Lilka, jakby co to wołaj a przylecę z armią ^^

      Usuń
    20. Ktoś:Mnie nawet armia nie zabije phahahah
      Lilka:*Przełyka głośno ślinkę* Jasne...będę pamiętała*uśmiecha się*

      Usuń
    21. Jenny: Jak przebudzę się do końca nie będzie ci tak do śmiechu
      Izumi: Jak coś to zawsze masz zapewniony pobyt w mieszkaniu albo moim i mojej siostry lub u Jenny ^^
      Jenny: Wpadaj kiedy chcesz :D

      Usuń
    22. Ktoś:Będę czekać...
      Lilak:Jasne kiedyś do was wpadnę*zaciska dłoń w pięść wbijając w nią pazury*...na kakao.

      Usuń
    23. Jenny: Widzę,e to coś naprawdę cię wkurza. Zastanawiam się co to może być...

      Usuń
    24. Ktoś:No jak to jest? Phahahah
      Lilka:*ignoruję* Coś...co nie powinno w ogóle istnieć w tedy było by najlepiej.
      Ktoś:Phahahaha
      Ja:Zaraz zrobisz spoilera Lili.
      Lilka:*uśmiech z westchnięciem*

      Usuń
    25. Jenny: Strzelam, że twoja mroczna strona *śmiech* ile już się takich anime na naoglądałam :D nie wiem co to jest ale Victor mógłby się łaskawie pofatygować -.-

      Usuń
    26. Ja:*face palm* aj no.
      lilak:Moją "mroczną" stronę widzieliście kiedy krzyczałam o skarpetkach albo kiedy Vanessa dostała w nos ale to...to nie jestem ja.
      Ktoś:Jesteś.
      Ja:To jest całe...dobra starczy bo wszystko powiemy i po zaskoczeniu ani niczym zero atrakcji i tak już będzie....A i jaki Victor bo ja nie ogar?

      Usuń
    27. Jenny: Można by go nazwać moim trenerom ale w następnym rozdziale wyjaśni się to ^^ w każdym razie to demon.

      Usuń
    28. Acha. Czyli czekam do następnego.

      Usuń
    29. Dlaczego mi się z Valentinem skojarzło to nie wiem XD

      Usuń
    30. Izumi: Macie kakao na miłą noc ^^

      Usuń
    31. Ja:O Jezu 00:07. No nie wieże jak ten czas szybko leci. Dzięki za kakao...co nie Lilka?
      Lilka:Yhy*kręci kubkiem*
      V:Chciała bym poznać tego Victora.
      Jack:Przemówiła!
      Lilka:Jej ale fajnie.*z sarkazmem*Szkoda że tak rzadko*mruczy pod nosem*
      Ja: A ja tak mało napisałam.

      Usuń
    32. Spokojnie Kruk zrób sobie małą przerwę ;)
      Jenny : Jej V przemówiła. Za niedługo poznasz Victora. Mam nadzieje że się dogadacie :D

      Usuń
    33. Aj ta ich rozmowa wychodzi inaczej niż powinna.
      V:*przenikliwe spojrzenie*

      Usuń
    34. Za którymś razem wyjdzie :D

      Usuń
    35. Katar mnie osłabia więc dobranoc ^^

      Usuń
    36. Oficjalnie pokonałam katar ^^
      Jenny: No wreszcie. Miałam dość tego,że brzmiałaś jak kaczka.
      Kyoya: Ale ty jesteś miła.
      Jenny: Bardziej od ciebie ^^

      Usuń
    37. Ja:Brawo. Katar to zło a pokonanie go to wyczyn T.T
      Jack:Normalnie sentencja życiowa.
      Lilika:Dobra postaram wrócić do normy*odkasłuję* Ta kaczuszka dziubek ma. Ta kaczuszka skrzydła ma i ogonek też ma. Kfa kfa kfa kfa. Ta kaczuszka dziubek ma. Ta kaczuszka skrzydła ma i ogonek też maaaaa. Booooo wszystkie kaczki lubią pływać wesoło chapać i pluskać się. Palalalalam pam pam pam. Ta dam*rozkłada redę i potrząsa dłońmi*
      Ja:Ciekawe co tam z Victorem bo ja już mam w glowie jego obraz XD

      Usuń
    38. Izumi: *oklaski* cudownie ^^
      Jenny: Taa... aktualnie to ,, rozmawialiśmy" kilka godzin temu i jest
      ,, trochę" wściekły
      Harumi: Wasza rozmowa to rzucanie w siebie meblami a potem zwykła walka
      Jenny: Ehehehe*drapie się po głowie* No co poradzę

      Usuń
    39. Lilka:Dziękuję*dyga jak księżniczka*....cóż*patrzy na V* już gdzieś to widziałam ale bez użycia mebli a na końcu i tak ja obrywam

      Usuń
    40. Jenny: To trzeba oddać! *czyści katanę* Victor jest ode mnie starszy o jakieś 30 lat a ja i tak się z nim bije
      Izumi: Wybuchowe charaktery ot co *robi przysiady*

      Usuń
    41. Lilka:A weź i tu jej oddaj jak rabuje to ona i tak się odwinie i ka bum ląduje na tyłku.
      V:*patrzy i się zastanawia nad czymś*
      Ja:Myślałam że tak z 10 lat młodszy będzie ha ha. Jeszcze jest nie opisany a ja tu sobie obrazy w głowię tworze

      Usuń
    42. Ciekawe jaki obraz sobie stworzysz ^^
      Jenny: *macha kataną* ja się chce z V zaprzyjaźnić nie bić :D
      Izumi: Mam ci przypominać jak się zaprzyjaźniłaś z Yuka?
      Jenny: Błędy młodości *siada na parapecie*

      Usuń
    43. Ja:No cóż zobaczyłam takie foto na wiedzy bezużytecznej(czytaj:Internety) i tak mi się zarodziło: Jak nic to Victor będzie.
      Lilka:Też miałam taki plan żeby jakoś z nią się dogadać i zakumulować ale...ona nic nie mówi odezwała się dopiero dwa razy. A jak to było z Yuka

      Usuń
    44. Jenny: Ogólnie historia jest w cholerę długa ale w skrocie: Z Izumim dostaliśmy zadanie od Victora żeby usunąć pamięć pewnej dziewczynie z bogatej rodziny. Jak się zapewnie domyślasz to była Yuka. Była wtedy wredna mająca gdzieś innych ludzi osobą więc...tak trochę przywaliłam jej, groziłyśmy sobie nawzajem i nienawidziłyśmy się. Potem uratowałam jej życie. Yuka poznała mój sekret i po dłuugim czasie się zaprzyjaźniłyśmy ^^

      Usuń
    45. Lilka:Czyli to takie buty. A teraz mam takje pytanie czy Izumi też nie jest demonem albo czymś innym i nie chowa tajemnicy. Hy?

      Usuń
    46. Izumi: Lilka jesteś zbyt domyślna *wzdycha* taa jestem demonem
      Jenny: W sumie tu praktycznie nie ma normalnych osób. No są może z 2 wyjątki

      Usuń
    47. Lilka:Aaaaaaaa jak fajnie*tuli Izumiego* coś tak czułam.
      V:*szybki uśmiech tak że nikt tego nie widzi*
      Ja:Nie zile by było jakby się okazało że po przebudzeniu będziesz taki wielki i wogule silny i mega a tylko ukrywasz się pod maską optymisty a kiedy się denerwujesz tooooo. Dobra dobra ogarniam się....A twoja siostra też jest demonem lub czymś innym? Nie no dobra nic nie mówcie bo się zrobi spam^^

      Usuń
    48. Izumi: *tuli lilke* moją siostrę gdzieś wywialo więc nie odpowiem na to pytanie ^^
      Jenny: Ja bardzo lubię gdy jesteście u nas :D jest wesoło ^^
      Yuka: Stworzycielko ^^
      Ja: Hmm?
      Yuka: Jak ci idzie pisanie rozdziału
      Ja: Jest prawie wszystko z wyjątkiem początku bo mam za dużo pomysłów! Ughh...
      Izumi: Zrelaksuj się, policz do 10 i...*urywa widząc mój wzrok*
      Ja: Uwielbiam cię ale jak się zaraz nie zamkniesz to skończysz 2 metry pod ziemią!
      Jenny: Ty i te twoje humory...

      Usuń
    49. Lilka: Rozumiem poszła pracować ^^Ja też lubię tu do was wpadać...wszyscy lubimy prawda?
      Ja:Tak^^
      Jack:*usnął w kącie po między szafą a ścianą. Z buzi cieknie ślina*
      Lilka:Ooooooo jak śpi to jest nawet uroczyO.O....chyba dorysuję mu wąsy. Kto idzie ze mną?
      V:*omiata spojrzeniem Izumjego i Jenny*
      Lilka: Uznajmy że to znaczyło że ona również lubi to wpadać bo na pewno lubi^^
      Ja:Znam twój bul Angel mam to samo. Na pewno ci się uda?
      Lilka:Tak*krzyczy szeptem i podchodź pomału do Jacka*

      Usuń
    50. Jenny: Jeszcze mu kask założymy ^^ *bierze kask narciarski* domaluj mu coś jeszcze oprócz ty wąsów. Nw brodę, trzecie oko
      Izumi: Chyba wyjechała na targi broni do Francji *macha radośnie do V* Witam :D

      Usuń
    51. Ja:Oooo takje wąsy zawijaste i bródkę taką trójkątną*rysuję*....o i piegi....a no i prawdziwy artysta musi zostawić podpis*podpisuję się na czole i stawia gwiazdkę nad "i"* ty też chcesz Jeny?
      V:=_=

      Usuń
    52. Jenny: *bierze marker* trzecie oko, łzy, okularki i podpisik włala!
      Izumi: *nawala w przechodniów cukierkami* My się zaprzyjaźnimy V ^^

      Usuń
    53. Lilka:Hy hy hy.
      V:*-_- i wraca do wpatrywania się za okno*
      Jack:Mniam mniam mniam mniam yyy nie Sky jutro posprzątam pokój
      Lilka:*zatyka sobie usta*

      Usuń
    54. Jenny: *dostaje ataku głupawki*
      Izumi: *podsuwa V pod nos kakao* Proszę ^^
      Yuka: Zakochales się?! O.O

      Usuń
    55. V:*wyczuwa podstęp ale przyjmuje kakao i odstawia gdzieś na bok*
      Jack:*obudził się*CO TO JEST?!!!
      Lilka:Arcydzieło jakie namalowałyśmy z Jenny^^
      Jack:Grrrrrrry następne artystki się przypałętały*idzie do łazienki*

      Usuń
    56. Jenny: Artystki pierwsza klasa. Piątka Lila!

      Usuń
    57. Lilka:*przybija piątkę z złośliwym uśmieszkiem*
      Jack:*gdzieś z łazienki* Jak to się nie zmyję to was zatłukę.
      Ja:Trzeba ość się spakować na jutro.

      Usuń
    58. Przydałoby t zrobić zadanie domowe. *myśli* Od czego jest noc ^^
      Jenny: Już widzę jak się bijesz tymi pięściami *złośliwy uśmiech*

      Usuń
    59. Jack:Ja kobiet nie biję. Inaczej się policzymy.
      Ja:A ja mam jutro spr ale będzie jazda a w dodatku nic nie napisałam od wczorajszego dnia do rozmowy Lilki i V.

      Usuń
    60. Jenny: Z niecierpliwością oczekuje twej zemsty ^^
      Ja: Początku ciągle nie ma... Będzie ciężko U_U

      Usuń
    61. Jack:Cieszę się. A ty Jaga uważaj żeby ktoś cię w nocy nie wyniósł.
      Lilka:Ty? Straszysz mnie? Hahahahahahah
      Ja:No coś tam napisałam kawałek tej rozmowy ale to nie to. I mam napisane dwa takie ciekawe kawałki ale i tak muszę zacząć od początku a nie od końca przecież.

      Usuń
    62. Ja w szkole piszę np. kawałek początku, jakiś środek rozdziału, końcówkę a potem wszystko kończę na kompie :D
      Jenny: *robi akrobacje w powietrzu* chcesz się wybrać ze mną do piekła Lilka? :D

      Usuń
    63. Ja: Ja to mam coś podobnego tylko że w szkole nie piszę. W nocy siedzę od 12 do 3 nad ranem bo w tedy najlepsze pomysły wpadają do głowy ale też staram się iść wcześniej spać w tygodniu bo wiesz szkoła.
      Lilka:Pozwolę sobie zacytować Kruka:"Sory ale byłam w zeszły czwartek i podgrzewałam atmosferę" czy jakoś tak.
      Ja:Sama nie pamiętam jak to powiedziałam dokładnie ale było w każdym razie fajnie Xd.
      Lilka:Idę czemu nie. Ja tak samo jak moja Virgo uwielbiamy ciepło i gorącą atmosferę a już niedługo opanuję nasz specjalny atak a wtedy podpalimy kotka
      Virgo:*pobłyskuje*
      Lilka:Tak ja ciebie też kocham*tuli beya do policzka* no to ruszamy na imprezę.

      Usuń
    64. Jenny: *zmienia się w demona i otwiera portal* No to sayonara ^^ *wpycha Izumiego,Lilkę, Yukę i Harumi do środka* Leecimy ^^
      Izumi: Musisz popłynąć z nami do demonów morskich. Znają sie na wróżeniu,wielu rodzajach magii itp

      Usuń
    65. Lilka:Jejjjjj! A u mnie tylko robisz chop i już jesteś a tu lecisz taaaaaak! No to się przejdziemy ja też się znam na tych rzeczach.....a przynajmniej dopiero się uczę ale ludzie już maja mnie z wiedźmę więc na jedno wychodzi^^

      Usuń
    66. Jenny: Mnie ludzie mają za jedną z nich więc *pstryka a w jej dłoni pojawią się aparat*
      Izumi: *popija kakao* Za kilka sekundek będziemy ^^
      Harumi: Gdzie wylądujemy?
      Jenny: Pewnie w pałacu

      Usuń
    67. Lika:O palace, palace. A ja chcę kapelusz. Taki czarny albo fioletowy lub granatowy z klamrą na przodzie. Zrobisz mi taki bo ja nw czy mogę O.O?

      Usuń
    68. Jenny: *pstryka palcami i pojawiają się obydwa kapelusze* Proszę weź oba ^^

      Usuń
    69. Lilka:*zakłada kapelusz nr 1* yyyy*zakłada kapelusz nr 2* yyyyyy biorę ten skołuje sobie jeszcze miotłę i pójdę straszyć ludzi. Dzięki^^. No to płyniemy!

      Usuń
    70. Jenny: *zasuwa żabką* W wodzię nie mogę używać skrzydeł :/
      Izumi: *obraca się wokół własnej osi* Jestem hot-dogiem ^^
      Harumi: Z kim ja żyję

      Usuń
    71. Ja:*chichoczę pod nosem z Izumiego*...Woda? Ale...ciepła chociaż bo...

      Usuń
    72. Jenny: *staje na rafie wodnej* Jesteśmy ^^
      Harumi: Akurat to jest ciepłe morze :D
      Izumi: *ciągnie Lilke do placu* Wróżby czy pokaz magii?
      Harumi: Ciekawe czy Victor się wścieknie
      Jenny: Może wyjątkowo nie :D *zjeżdża z rafy* Kocham to miejsce

      Usuń
    73. Lilka:Woda był fajna ale do czasu...nie ważne...Wszystko! Pokaz magi i wróżby co tylko zaproponujecie! Może nie będzie tak zile. Przywitam się z nim ładnie i już^^

      Usuń
    74. Jenny: Demony lubią ludzi, którzy posiadają ciekawe zdolności więc nie masz się czym przejmować ^^

      Usuń
    75. Ludzie rozmowa ruszyła!^^

      Usuń
    76. Lilka:No i rewelacyjnie. Fajnie że tu jest ciepło i jak spotkamy Victora to mu powiem że V chce się z nim umówić XD

      Usuń
    77. Że w sensie w rozdziale...yyyy..nieważne Xd

      Usuń
    78. Ja: Aaaa już kapuję *klepie się w czoło* mózg mi nie działa
      :(
      Jenny: *słyszy wypowiedź Lilki i zaczyna się śmiać*
      Harumi: Wiesz, Victor ma żonę :D

      Usuń
    79. Spokojnie ja też czasem nie kontacze i jeszcze trochę tu namieszałam.
      Lilka:Hahahaha ja tak żartuję ale ona coś podejrzliwa jest. No cóż chyba taka jej natura. To co teraz robimy^^

      Usuń
    80. Jenny: *podbiega do dziewczyny i unosi ją wysooko nad morze* masz ochotę skoczyć z tej wysokości do wody? Bo ja tak. Jak coś to wołaj! *skacze efektownie na główkę* A zapomniałabym *pstryka palcami a pod stopami lilki pojawia się skocznia*

      Usuń
    81. Lilka:Do wody?*patrzy w duł* o nie tam znów nie wejdę*zaczyna się trząść*...może i jest ciepła ale....o nie. Morze...no sama nie wiem co tu robić*wychyla się z poza skoczni*

      Usuń
    82. Jenny: *wraca z morskiej toni i przenosi Lilkę spowrotem* To idziemy do wesołego miasteczka :D

      Usuń
    83. Lilka:Tak to jest dobry pomysł. To na diabelski młyn może jakaś wata, kręgle. Tak ogólnie to trochę inaczej wyobrażałam sobie piekło ale tu jest fajnie.

      Usuń
    84. Jenny: Jesteśmy w podwodnym piekle tu jest inaczej niż na ziemi. :D
      Izumi: Rollercoster!! *.*

      Usuń
    85. Lilka:Woda to zło. Wszystko tylko nie woda a już na pewno nie ocean.
      Ja:A ja znów stoję w miejscu U_U
      Lilka:To lepiej rusz a ja mam zamiar się dobrze dziś bawić*bierze Jenne pod rękę* A co powiecie żeby wybrać się do mnie z jakiś czas? To może nie piekło ale kiedyś was oprowadzę po po mim mieście.

      Usuń
    86. Jenny: Możemy iść nawet teraz :D
      Izumi:*drze się z atrakcji* Czekajcie też idę!!!
      Harumi: *oddala się z jakimś chłopakiem* Ja idę z Chrisem ^^
      Chris: Hej *uśmiecha się do dziewczyn* porywam wam Haru.
      Izumi:*schodzi z kolejki i patrzy się na odchodząca parę* Jak jej coś zrobi to marny jego los.
      Jenny: To idziemy to ciebie, Lila czy idziemy na jakąś atrakcje? ^^

      Usuń
    87. lilja:Chris ja cię dorwę jak coś jej zrobisz -_-Możemy iść tylk ja nie wiem czy tam nie będzie się wam nudzić*wyjmuję kompas* To jak?

      Usuń
    88. Jenny: Nam się nigdy nie nudzi :D mamy za dużo pomysłów ^^
      Izumi: Lecim nie Szczecin!
      Jenny: Będziemy zjeżdżali na wózkach sklepowych z górek? Dawno tego nie robiłam

      Usuń
    89. Ja:No to lecimy ale chyba nie dziś bo kruk każe mi wracać do domu bo musi czytać coś tam a ja razem z nią*westchnięcie* Pa pa :( Jeszcze do was przyjdziemy i pilnujcie Haru.

      Usuń
    90. Papa i dobranoc ^^
      Jenny: To za niedługo czeka nas wycieczka :D pa pa ^^
      Izumi: Do zobaczenia ^^ siostry dopilnuje nie martw się

      Usuń
  7. Kelly: Hikaru...gupia lalka WBBA...Ja prld X-meni telepatia zaglądanie do umysłów teleportacja słowem mutacja. Wiesz Jenny to zabawne, że mimo tego, że zajżałaś do umysłu swojego przeciwnika niewiesz o nim kompletnie nic...Yuka jesteś wręcz swożona poto by być moją zabawką posiadasz dosłownie wszystkie cechy jakie irytują mnie w kobietach nawet kolor włosów się zgadza. Izumi we frendzone ktoby się spodziewał? Wszyscy bo jesteś rudy. Żartuje*szepce porzym kręci głową raz potakująco a raz przecząco* Ha! Mam kolejny dowód na to, że Yoyo jest gey'em. Dla normalnego faceta ta bluska była by poprostu czerwona.
    Kyoya:...Nikolas.
    Kelly:*mrórzy oczy* I will kill you.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jenny: Dopiero się przebudziłam a moje umiejętności w ludzkiej formie są bardzo ograniczone *wzdycha ze zrezygnowaniem* mogłam tylko zobaczyć jego obecne myśli. Nic więcej.
      Harumi: Nigdzie nie jest napisane,że jesteśmy normalni :D telepatia to nie jedyna nasza umiejętność
      Izumi: Taa rudy.
      Kyoya: *morderczy wzrok na Kelly* Nie jestem geyem do jasnej cholery!

      Usuń
    2. Kelly:Jaaaaasne. Yoyo mój drogi celu do zabicia powiedź mi jaki to kolor, a może nie zabije twojego chłopaka.*wyciąga kartkę papieru w kolorze indygo*

      Usuń
    3. Kyoya: Nie mam zamiaru odpowiadać na te bzdurne pytania. Nie mam żadnego chłopaka więc nikogo nie zabijesz mała wredna dziewczynko.

      Usuń
    4. Kelly: Ciebie zabiję bez wachania.*puszcza oko* A co do twojego chłopaka a właściwie jego braku mam rozumieć że jesteś stanu wolnego. Tak?

      Usuń
    5. Kyoya: Masz przez to rozumieć,że nie jestem geyem tylko chłopakiem, który nie ma dziewczyny. Dotarło czy mam ci to przeliterować?!

      Usuń
    6. Kelly: Po pierwsze nie podnoś na mnie głosu, po drugie spytałam tylko czy kogoś masz, a ty nagle się wściekłeś, po trzecie panuj nad sobą, albo kiedyś spodka cię naprawdę przykry wypadek.

      Usuń
    7. A tak btw to kiedy nowy rozdział, Hania-san? :D

      Usuń
    8. Jak dobrze pójdzie jutro. Przez jak dobrze pójdzie rozumiem jak Mary i Kelly przestaną mi animy przeżywać.

      Usuń
    9. A co ciekawego oglądają? ^^

      Usuń
    10. Ines: W przypadku Kelly wytwórnia zbankrutowała i skończyła emisje animy pt. "Gangsa" w połowe, a Mary niemnoże się pogodzić z pewnymi faktami i paringami w "Ao no Exorcist" i teraz do niczego się nie nadają dlatego też mamy opóźnienie w rozwoju historii.

      Usuń
    11. Jenny: Jak ty gdy skończyło się Umineko :D
      Ja: Skończyli w momencie gdy akcja dopiero się rozkręcała...Jak tak można?!
      Izumi: Te paringi to w sensie , że nie ma yaoi?

      Usuń
    12. Mary: Jest, ale nie o to chodzi. Porostu niemogę znieść jak parują fajbego chłopaka że zwykłą zdzirą z ogromnym biustem.
      Kelly: Worik i Nikoś :(

      Usuń
    13. Tak niestety wygląda świat anime U.U czasami zdejmują lub nie kończą super serii :(
      Izumi: Z tą blondynką?

      Usuń
    14. Mary: Nie. Z tą rudą co wyciąga sobie katane z pomięczy piersi.

      Usuń
    15. Izumi: Kojarzę, ona chyba miała tatuaż na klatce piersiowej...

      Usuń
    16. Mary: Tak to ona. Niby mogłabym ją polubić, ale niech ją szlag mógła nie pozwolić na to by Internet parował ją z Yukio.

      Usuń
    17. Izumi: To internet, w nim znajdziesz niemal każdy najbardziej absurdalny paring

      Usuń
    18. Mary: Wiem, ale ten mi wyjątkowo niepasuje...Jestem gupia.

      Usuń
    19. Harumi: Nie jesteś *uśmiecha się do Mary* ja jak czegoś nie lubię np serialu to gdy go puszczają wyrzucam telewizor przez okno ^^
      Yuka: A potem męcz się człowieku i kupuj nowy lub naprawiaj
      Harumi: *patrzy na zegarek* Ojojo czas iść do pracowni. Już prawie skończyłam nowa broń

      Usuń
  8. Kyoya: Uważaj bo się przestrachę :P mam w drużynie demona!
    Jenny: I co? Już jestem gorsza? *mruży oczy, które powoli zmieniają kolor*
    Kyoya: Tego nie powiedziałem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kelly: Wiesz według niekturych sama jestem demonem inni nazywają mnie bestią, a sama mam się za potwora więc nie myśl sobie że coś mnie obchodzi twoja demonica w drużynie bo przedewszystkim chodzi mi o ciebie i mojego brata.

      Usuń
    2. Jenny: Ej no Kelly -.- *zmienia się w człowieka*
      Kyoya: Co ja ci na to poradzę. Twój brat wybrał taką drogę. To jego sprawa. *zakłada ręce na głowe i opiera się o ściane*

      Usuń
    3. Kelly: Nic nie poradzisz. Najzwyczajniej w świecie za to zapłacisz.*patrzy na dziewczynę* A tobie co Jenny? Powiedziałam coś nie tak?...znowu.

      Usuń
    4. Kyoya: Jaka miła wiadomość...
      Jenny: Że ja cię nic nie obchodzę U.U normalnie mam gdzieś słowa innych ale ciebie lubię więc...a zresztą kij *zmienia się w demona*
      Kyoya: Nie dość, że jesteś walniętym demonem to jeszcze dostałaś jakieś huśtawki nastrojów
      Yuka:*wbija do środka i widzi Kelly* Znowu ty -.-

      Usuń
    5. Kelly: Yoyo twoja demonica chyba właśnie strzeliła mi focha.
      Kyoya: Wiem.
      Kelly: Zamierzasz coś z tym zrobić?
      Kyoya: Nope.
      Kelly: A jak się wkurwi i spali pół miasta?
      Kyoya: To zawołasz Ryuge przecież według ciebie to on zwasze ratuje świat.
      Kelly: Jesteś okeopnym liderem tyle ci powiem. JENNY WRACAJ! Nie miałam na myśli tego że ty mnie nie obchodzisz tylko to, że Yoyo niemoże cie użyć do walki ze mną.*mamrocze pod nosem*Kobiety w takich chwilach cieszę się że przyjaźnie się głównie z facetami. *koniec mamrotania* Jenny zmień się spowrotem w człowieka, albo zostań w tej skórze jak chcesz i choć ze mną na gofry albo naleśniki albo lepiej na daifuku. Co ty na to?

      Usuń
    6. Jenny: Sorry Kelly za moje humorki :D niestety ja w formie ludzkiej i demon nie jesteśmy do końca takie same ale mniejsza z tym. Wolę zostać ze skrzydłami ^^ może( na 100%) tak się przestraszą, że dadzą nam za darmo ^^ Chcesz się przelecieć czy wolisz iść?

      Usuń
    7. Kelly: W mojej ulubionej naleśnikarni widzieli już takie dziwne rzeczy, że chyba nic ich nie przestraszy...tylko postaraj się nic niestrącić tymi skrzydłami.

      Usuń
    8. Jenny: No to ruszamy :D biorę te z nutellą ^^ a skrzydła *pstryka palcami a te lekko się zmniejszają* o teraz nic nie rozwalę. * bierze Kelly pod pachy i unosi się do góry* To lecimy?

      Usuń
    9. Kelly: *wrzeszczy wbijając się pazurami we wszystko czego tylko dośięgnie* JA CHCĘ NA DÓŁ! NA ZIEMIĘ! NIENAWIDZĘ NIE MIEĆ KONTROLI NAD WŁASNYM CIAŁEM! POSTAW MNIE!

      Usuń
    10. Jenny: Ojojo dobrze spokojnie ledwo wzniosłyśmy się nad chodnik *ląduje* chyba jednak pójdę jak człowiek *zmienia się* już w porządku?

      Usuń
    11. Kelly:*mordercze spojrzenie* Tak...*łagodnieje* Poprostu nie rób tak więcej...Moje ciało to jefyna rzecz którą muszę kontrolować w 100 % bo inaczej mi odwali. Nawet jak komuś bardzo ufam to boję się gdy od niego zależy to co się ze mną stanie, a ty "porwałaś mnie" tak z nienacka.

      Usuń
    12. Jenny: Przyzwyczajenie ^^ przez chwilę myślałam, że masz lęk wysokości. Idziemy bo jestem głodna *biegnie ulicą*
      Kyoya: *idzie przyczajony za nią* ja się dowiem jak cię pokonać *diabelski uśmieszek* Demon czy człowiek nie robi mi to różnicy

      Usuń
    13. Kelly: Yoyo jesteś dziwny...

      Usuń
    14. Jenny: *gapi się z politowaniem na Kyoye* Męska duma. *wzdycha* Tategami mam zamiar fajnie spędzić teraz czas więc łaskawie idź mi stąd. *rusza dalej* Eee Kelly gdzie to jest???

      Usuń
    15. Kelly: Folow the lider innymi słowy za mną:)

      Usuń
    16. Jenny: Ta jest pani kapitan ^^

      Usuń
    17. Kyoya: Zawsze mnie zastanowialo czemu Kelly tak bardzo chce mnie zabić. Przecież to ci nie zwróci brata

      Usuń
    18. Kelly: A kto ci powiedział, że chcę go spowrotem? Im więcej jest ludzi na których nam zależy tym więcej mamy słabości. A ciebie zabiję za to że dowodzisz gangiem Bey Hunter's, za to że nie rozbiłeś tego gangu, za to że przegrałeś z Drago bo jesteś słaby, za to, że jesteś zwykłym chujem *uśmiecha się jadowicie* i bo chce.

      Usuń
    19. Kyoya: Przynajmniej znam teraz twoje powody a Ashidy dalej nie!
      Jenny: *zajada się naleśnikiem i wzrusza ramionami*
      Kyoya: I weź się z nią dogadaj...

      Usuń
    20. Kelly: Może go niema...*wzrusza ramionami i z pakuje sobie do buzi kolejnego naleśnika* Jesteś tak wkuwiający, że samo to wystarczy za powód.

      Usuń
    21. Jenny: *uśmiecha się do Kelly* Otóż to ^^
      Ja: Jenny masz tu laptopa zajmij się później wszystkim bo ja już padam. Apsik! Dobranoc :D

      Usuń
    22. Kelly: Dobranoc ja chyba też pewinnam wracać do mamy musimy napisać Rozdział a bezemnie to nic się im nie uda.

      Usuń