.......*ogólny szok i niedowierzanie* Neee, wiecie, że ten blog ma już rok? O.O
Jenny: Każdy to ogarnął dziś rano, ale ty cholernie dobrze wypierasz niektóre informacje.
........
Jenny: *wzdycha, ubierając skórzaną kurtkę* Za chwilę wszyscy idziemy, ale trzeba cię ogarnąć, Angel. Izu!
Izumi: Zawsze i wszędzie! *wyciąga pistolet i strzela kilka razy w sufit*
Ten blog nie zdechł po miesiącu pisaniny!
Ekipa:....*faceplam*
He? No co?
Jenny: Nic -.-
Jak już wspomniałam, 19 stycznia po ponad pół roku walczenia ze sobą, postanowiłam stworzyć bloga (nieważne, jaki był ubaw z ogarnięciem bloggera xD) i dodać tu pierwszy rozdział (bo po co komu prolog), od którego zaczęła się cała ta szalona historia. Dziękuje wszystkim czytelnikom z całego serca (podobno to zimny kamień, ale i tak). Gdyby nie wasze komentarze, teorie (hejka Kruk ^^) i ogólnie wasza obecność nie miałabym takiej motywacji by pisać oraz się doskonalić.
Jenny: Jaka przemowa
A no tak i moje kochane dziecko -.-
Jenny: To w końcu blog o mnie, nie? I przy okazji dzień moich urodzin.
Yuka: Ustalony wreszcie po pół roku rozmyślań.
Jenny: Tsaaa.
Mordy w kubeł, bo was wsadzę do słoików -.-
*zapada cisza*
Wreszcie. Wracając, nie byłoby historii Jenny, rodzeństwa, Alice, Patrick, Yuki reszty popaprańców, rudego dzieciaka, mojego bisha Kyoyi i reszty Wild Fang, gdyby nie...sen! Naprawdę wszystko zaczęło się od dziwacznego snu o dziewczynie i jej przyjacielu xD
Jenny: Zdziwiłabym się, gdybyś wymyśliła mnie w inny sposób.
Przypominam pierwotne plany, co do ciebie.
Jenny: -.-
Jeśli by się dobrze zastanowić, nigdy wcześniej nie myślałam, że będę pisała bloga właśnie o beyblade. Obejrzałam to anime w wieku 9 czy tam 10 lat i kompletnie o nim zapomniałam, kiedy zakończono jego emisję. Dopiero mając 13 lat przypomniałam sobie o nim, gdy znudzona w wakacje szukałam czegoś do oglądania. I znów mnie wciągnęło :3
Jenny: Raczej ktoś.
Kyoyaaa *.* Oraz Chris, Nil i Julian, którego nie znosiłam i lubię oglądać jak go Damian równa z ziemią ^^ *ogarnia, że zaczęła gadać od czapy* Mniejsza, kończę tą jakże fascynującą wypowiedź i jeszcze raz dziękuje wszystkim czytelnikom :*
Jenny: Idziemy na imprezę! Mam te 18, mogę legalnie! *udaje, że się przejmuje prawem*
W Japonii jest się od 20 roku życia.
Jenny: Phi, jeden pies
Rozdział postaram się napisac jak najszybciej. Jutro 3 niemieckie (o zgrozo), więc może coś tam mi się uda wyskrobać ( w co ja wierzę xD)
Ciekawe czy dotrwam następnego roku...No nic...
Odmeldowuje się ~ Angel :3
Ps. Macie tu mini - Ryugę i dorosłego Yoyo ^^
Jenny: Każdy to ogarnął dziś rano, ale ty cholernie dobrze wypierasz niektóre informacje.
........
Jenny: *wzdycha, ubierając skórzaną kurtkę* Za chwilę wszyscy idziemy, ale trzeba cię ogarnąć, Angel. Izu!
Izumi: Zawsze i wszędzie! *wyciąga pistolet i strzela kilka razy w sufit*
Ten blog nie zdechł po miesiącu pisaniny!
Ekipa:....*faceplam*
He? No co?
Jenny: Nic -.-
Jak już wspomniałam, 19 stycznia po ponad pół roku walczenia ze sobą, postanowiłam stworzyć bloga (nieważne, jaki był ubaw z ogarnięciem bloggera xD) i dodać tu pierwszy rozdział (bo po co komu prolog), od którego zaczęła się cała ta szalona historia. Dziękuje wszystkim czytelnikom z całego serca (podobno to zimny kamień, ale i tak). Gdyby nie wasze komentarze, teorie (hejka Kruk ^^) i ogólnie wasza obecność nie miałabym takiej motywacji by pisać oraz się doskonalić.
Jenny: Jaka przemowa
A no tak i moje kochane dziecko -.-
Jenny: To w końcu blog o mnie, nie? I przy okazji dzień moich urodzin.
Yuka: Ustalony wreszcie po pół roku rozmyślań.
Jenny: Tsaaa.
Mordy w kubeł, bo was wsadzę do słoików -.-
*zapada cisza*
Wreszcie. Wracając, nie byłoby historii Jenny, rodzeństwa, Alice, Patrick, Yuki reszty popaprańców, rudego dzieciaka, mojego bisha Kyoyi i reszty Wild Fang, gdyby nie...sen! Naprawdę wszystko zaczęło się od dziwacznego snu o dziewczynie i jej przyjacielu xD
Jenny: Zdziwiłabym się, gdybyś wymyśliła mnie w inny sposób.
Przypominam pierwotne plany, co do ciebie.
Jenny: -.-
Jeśli by się dobrze zastanowić, nigdy wcześniej nie myślałam, że będę pisała bloga właśnie o beyblade. Obejrzałam to anime w wieku 9 czy tam 10 lat i kompletnie o nim zapomniałam, kiedy zakończono jego emisję. Dopiero mając 13 lat przypomniałam sobie o nim, gdy znudzona w wakacje szukałam czegoś do oglądania. I znów mnie wciągnęło :3
Jenny: Raczej ktoś.
Kyoyaaa *.* Oraz Chris, Nil i Julian, którego nie znosiłam i lubię oglądać jak go Damian równa z ziemią ^^ *ogarnia, że zaczęła gadać od czapy* Mniejsza, kończę tą jakże fascynującą wypowiedź i jeszcze raz dziękuje wszystkim czytelnikom :*
Jenny: Idziemy na imprezę! Mam te 18, mogę legalnie! *udaje, że się przejmuje prawem*
W Japonii jest się od 20 roku życia.
Jenny: Phi, jeden pies
Rozdział postaram się napisac jak najszybciej. Jutro 3 niemieckie (o zgrozo), więc może coś tam mi się uda wyskrobać ( w co ja wierzę xD)
Ciekawe czy dotrwam następnego roku...No nic...
Odmeldowuje się ~ Angel :3
Ps. Macie tu mini - Ryugę i dorosłego Yoyo ^^
Miju:*wjechała w ścianę autem Lynak Hipersport robiąć przy tym dziurę* Sorki.
OdpowiedzUsuńBeta: Skoro mówisz że masz osiemnaście *bierze jeden z kluczyków do auta po czym rzuca Jenny* to bierz
Omega: Sto lat blogu storyofjennyandbeyblade!!!!
Ja: Niemiecki to koszmar!!
Miju: Dlatego że nic nie umiesz a ten język zdajesz?
Ja: Tak wnuczko Hitlera. Kyoya miałeś rację wariactwo w rodzinie Miju jest dziedziczne. Skoro wnuczką Hitlera jest
Miju: Zajmij się może sobą Ashara....albo mam pomysł. Tylko muszę po brata Doji'ego jechać bo Alex na bank tego nie poprze
Ja: Ludzie wiać powstanie piąta rzesza niemiecka!
Kyoya; *patrzy na dziurę* Przyzwyczailiśmy się
UsuńJenny: *wiąże swoje ukochane botki* Arigato, Beta :* *łapie kluczyki*
Ja: Ja nawet niemiecki lubię, ale na jutro mam kolędę więc nie jest dobrze :3
Jenny: A róbcie sobie nawet komunizm, mnie to obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg.
Ja: Twój poziom wyjebania wszedł na nowy stopień
Jenny: No popatrz
Miju: A mogłam wjechać Tytanikiem. Komunizm to bym zrobiła gdy bym była wnuczką Stalina! A ja jestem wnuczką Hitlera!
UsuńJa: Pomyłka. Prawnuczką.
Miju: Zostałam źle doinformowana
Ja: Bywa
Ja: Ja nie bo zdaje ten język i mnie tak mega cisną z nim :( :( :(
Omega: Dobra dosyć tych czekolad
Beta: No w końcu
Jenny: Hitler, Stalin. Jeden pies. *razem z połową Ekipy wychodzi*
UsuńJa: Tylko wytrzeźwiejcie do wieczora!
Izumi: Postaramy się!
Artemis: Czekolady są bardzo dobre, nie wiem czego od nich chcecie
Ja:*studiuje drzewo genealogiczne rodziny carskiej* nie no musi być jakaś rodzina z nimi powiązana, która by mogła mi nieco pomóc
UsuńMiju: Bardzo się zaangażowałaś w tą historię jednej z książek na wattpad. Ja uciekam za nim mnie z rusyfikują tu *wsiada do auta po czym na pełnym gazie odjeżdża*
Beta: Ona z ich 15 zjadła
Ja: *śpi na religii*
UsuńEkipa: *dalej nie wrócili*
Artemis: No i? Jak chce o niech je.
Miju: Oni dopiero chyba jutro wrócą albo w poniedziałek
UsuńBeta: Artemis nie poszłaś imprezować?
Ja:*ogarniam się bo nie dawno spałm*
Artemis: Byłam, ale wróciłam około 3, gdy zaczęli strzelać z pistoletu do szklanek na głowach.
UsuńJa: Super się bawią xD
Jenny: *z buta wjeżdżam*Elo melo trzy dwa zero!
Miju:*przyjeżdża* E tam Gorsze rzeczy bywały i hejo Jenny myślałam że w poniedziałek wrócisz
UsuńOmega: Miju a ty co robisz?
Miju: Policje wkurzam *odjeżdża z piaskiem opon*
Jenny: Troszkę dwa kluby poszły w cholerę i stwierdziliśmy, że już 10 godzin imprezy...
UsuńArtemis: 15
Jenny: ..mała różnica. Więc stwierdziliśmy, że spełniliśmy obowiązek *wyszła spod prysznica i obecnie wyciera włosy, a w pokoju unosi się zapach malin*
Miju: *przyjechała autem* wow tym razem nie przejechałam nikomu po stopie.
UsuńOmega: Bo nie było komu
Miju: No bo mi się nikt pod koła nie pcha
Ja: Tiiaaaaaaaaa kto ci dał prawo jazdy?
Miju: Ktoś nie pamiętam kto
Jenny: Brawo, brawo *grzebie w lodówce*
UsuńIzumi: U nas nikt nie ma prawa jazdy. Oprócz dostawcy Haru ^^
Harumi: Bo komu by się chciało zdawać jakieś parkowanie równoległe i inne idiotyzmy
Izumi: Mnie nie pytaj
Miju: Szczerze? Ja to nie zdawałam. Przekupiłam ludzi i mam. Jak bym miała zdawać to bym z milion razy nie zdała. Mam pytanie? Kto u was odwalił największą głupotę po pijaku? Jak Nil to mnie nie zaskoczył
UsuńOmega: A ciebie da się zaskoczyć?
Miju: Czasami
Jenny: Film mi się urwał o jakiejś 4, sorry ;x
UsuńIzumi: Chyba Patrick w przebraniu ośmiornicy...Kurwa stary coś ty odwalił? xD
Patrick: *pokazuje mu środkowy palec*
Omega: Żałuje że tego nie widziałam
UsuńMiju: Ashara co u nas najlepszego na sylwku było do dziś nie wiemy
Ja: Nie wiem. Albo mam pomysł. Jenny, Izumi, Harumi, Patrick, Yuka wy zadecydujecie. Beta wam poda wszystko
Beta: Do wyboru macie:
-porwanie przez Benkei'a manekina nazwanie go Marysia i mówienie że to jego dziewczyna
- Nil oświadczył się pewnej dziewczynie
- Damure ukradł koparkę i jeździł nią śpiewając "jade ulicą opony aswalt drą"
- darcie się Kyoy na całą ulice, że będzie ojcem
- Nil, Miju i Kyoya na scenie pod czas koncertu śpiewali Bomsite A
- Benkei powiedział że jest gejem
- Kyoya i Nil po pijaku na lodowisku jeździli
- Kyoya i Miju się przypadkiem pocałowali(Kyoya się na nią wywrócił dlatego)
- Kyoya na dachu utknął
I jeszcze coś było, ale nie pamiętam :(
Ja: Tamten One shot zbytnio nie wyszedł
Jenny: Kyoya ojcem O.O O matko droga, ten świat schodzi na psy
UsuńKyoya: -.-
Izumi; Ooo Benkei nie chwaliłeś się, że masz dziewczynę :3
Jenny: A z kim to dziecko? Miju? xD
Miju: Ze mną? Nigdy!
UsuńBeta: Jenny, Izumi, Harumi, Yuka, Patrick wybierajcie. Potrzebny ranking. A co do tego co Kyoya się darł to mówił że będą bliźniaki *wybucha śmiechem*
Angel nie obraziła byś się gdy by parkingi z twojego bloga(będą też z inych) wystąpiły w serii "Miju i parkingi"??
UsuńNope, będzie mi bardzo miło ^^Czuję, że to będzie na Walentynki ^^
UsuńTo będzie seria nie walentynkowa. Jednak będzie śmiesznie. Miju jako prowadząca a Kyoya pomysłodawca
UsuńMiju: Nie wierze że on dał ten pomysł
Jenny: Yoyo ty się aby na pewno dobrze czujesz?
UsuńA jakie będą paringi jeśli można wiedzieć? ^^
Na razie wiadomo że zostanie omówione KyoyaxJenny oraz JennyxNil jeszcze jakieś tam będą, ale to się zobaczy
UsuńMiju: To samo pytanie mu zadałam
Jenny:.....
UsuńHahaha xD MijuxKyoya? ^^
Miju: Ja jestem prowadzącą tej serii i nie pozwalam
UsuńJa: Ale mogę ja
No właśnie Autorka może wszystko ^^
UsuńMiju: Ale ja na to nie zezwalam!!
UsuńJa: Dziękuj Angel bo dzięki niej was omówie w tym
Miju: Nieeeeeeee!!!!
hahaha xD *demoniczny uśmiech* Proszę Miju :*
UsuńMiju: Jenny wspolczuje autorki wkopała mnie w bagno! Teraz jej ten parking po głowie paraduje
UsuńOmega: 0.0 podziało się
Jenny: Ehhh *ściana za nią rozwala się na drobne kawałki* Trzeba to przetrwać >.>
UsuńNiezbyt dobrze pamiętam stare blogi o Miju, ale wydaje mi się, że na którymś był już paring Mijux Kyoya
Tak był tylko na jednym byli oni parą co mnie dziwi dzisiaj, ale w tedy ty na blogspot nie byłaś chyba ja miałam 13 lat i zaczynałam na innym koncie które usunęłam
UsuńMiju: Dobrze, że WO gule mnie zmieniła.
Ja: Wiesz, że początkowo Pachet nie miała być twoim bey'em?
Miju: Wiem i dobrze że jest moim bey'em
Wiesz może i pisze od roku, ale w blogach siedzę dłużej ^^
UsuńJenny: Moje pierwotne projekty...Dalej są tego zapiski, gdzieś w starym telefonie Angel xD
SPK
UsuńMiju:*próbuje odwołać to*
Ja: nie próbuj
Kaosu: Łoo … czyli to już okrągły roczek jest. ^^
OdpowiedzUsuńJa: Kurna, … ale ten czas zapieprza.
Aaron: Jak Mizuki na motorze.
Kim: Raczej autokarem. ^^
Ja: Taa … Angel dzięki za cudne opowiadanie! Kaosu: Dzięki tobie poznaliśmy naprawdę interesujących kumpli. :D
*Yuna pada twarzą na stół*
Hiromi: Jednak czynniki wyższe *zerk na mnie* zmuszają nas do szybszego zakończenia komentarza.
Ja: *podnosi się jak sprężynka* Nie śpię!
Hiromi: A powinnaś.
No na że interesujących! :3 *śpi na religii* Sorki, ale ekipa Dalej imprezuje 18 Jenn i raczej do wieczora nie będą trzeźwi
UsuńJa i teorie to jest taka chora miłość, że siada mi psychika. Hehe :D
OdpowiedzUsuńLilka: Yhym!
Ja: A no tak. Brawo Angel i oby tak dalej bo chcę czytać dalej historię Jenny i spółki.
Lilka: Jenny staruszko nasza :,) Jaja se robię nie płaczę. Jack dawaj ten prezent.
Jack: Jaki prezent?
Lilka:...
Jack: Czemu patrzysz na mnie jak bym ci powiedział, że zacząłem tańczyć w balecie?
Lilka: Debil-_-*wychodzi i wraca z pokrytym białym lukrem i tęczowymi wiórkami tortem który od środka ma 6 kolorowych warstw, a napis na wierzchu mówi: ,,Wszystkiego demonicznego w dniu urodzin"* Wszystkiego najlepszego :D
Jack:*czyta napis* Lepszych pomysłów nie miałaś?
Lilka:*wytrzepuję mąkę z włosów*Wal się-_-
Ja: Jak zwykle subtelni w takich chwilach.
Lilka&Jack: Nie wiem o co ci chodzi :)
Ja: -_-
Ja shippuje tą miłość :3
Usuń*nagle włącza się depresja* Ja nie wiem, czy dokończę tą historię, bo wena mała medna nie chce przyjść ;-;
Wena: *pisze na kartce, którą potem unosi do góry* Phi.
-_-
Jenny: Wreszcie nie jestem najmłodsza ;) *rzuca się na Lili i praktycznie przygniata do podłogi* Arigatouuu Lili *.* *łapie tort w drugą rękę*
Izumi: Słodyczeeee *wyciąga ręce jak zombi i patrzy urzeczony na tort*
Jenny: Noo za chwilę, Izu.
Jenny: *opiera brodę o dłoń* Jack, bądź miły, bo Lili wyszło wszystko pięknie, a ty nawet kwiatka nie przyniosłeś
Harumi: Obecnie możesz otworzyć sklep z bronią, kwiaciarnię i sklep z pluszakami
Jenny: Hyhyhy :3
Hyhyhy. OK^^ Jakoś to będzie. Jeszcze wrócisz do regularnego wstawiania i wena wróci.
UsuńJack: Do mas też by mogła.
Ja: Jutro coś się pokombinuje...a właściwie dzisiaj.
Lilka:*trzyma rękę na plecach* Mój kręgosłup to już nie te lata.
Jack: Ja mam coś lepszego niż jakieś tam tandetne kwiatki*wręcza Jenny pendriva* Wszystkiego najlepszego :)
*drze się na ścianę ognia z czerwonymi oczami*
UsuńJenny: Coraz gorzej z nią *ogląda pendrive, jednocześnie podnosząc Lilkę* Zaraz się przekonamy co tam dałeś *podłącza go do laptopa* Dzięki Jack, chociaż jeszcze nie wiem co to xD
harumi: A tu wirus xD
Jenny: Nie mój laptop nie mój problem
Ryo: Oddawaj!
Jenny: Nie xD
Ja: Angle co jest? Kurcze a mi masa materiału na WordPad poszła się za wielkim przeproszeniem jebać :,(
UsuńJack: To trzeba było to zapisać. Normalne było, że jak laptop się rozładuje to wszystko się wyłączy. Leniu nie chciało ci się ruszyć tyłka po ładowarkę to masz za swoje.
Ja: Ja się chyba potnę *^*
Jack: Wiesz z racji że już rok się znamy masz tam filmik ze zdjęciami i różnymi wpadkami.
Lilka: Kiedy ty robiłeś te zdjęcia?
Jack: Ha! Czuwajcie bo nie wiecie kiedy i gdzie dosięgną was moje oczy.
Mi? Nic *piorunuje ścianę wzrokiem* Tylko się kłócę z pewnym gostkiem
UsuńTytan: -.-
Jessie: Ale ja mam fajną rodzinę xD
Jenny: Flimiki? Zdjęcia? *mierzy Jacka uważnym wzrokiem* Znając twój charakterem są tam dość różne zdjęcia...
No uwierz w chłopaka
Jenny: Przez ten rok się nieco nauczyłam
ja: *rzuca się na Kruka* Nie tnij się! Potnij sobie inną postać, ale nie siebie!
Jenny: Masz Sierrę, Kruk *wypycha wrzeszczącą i wijącą się dziewczynę na środek pokoju i robi jej z włosów kokardę, do których przyczepia różową karteczkę "Dla Kruka :*"* Możesz się na niej wyżyć
Sierra: Nie dotykaj mnie!
Jenny: Nie chcę, ale nikt inny nie chce cię tknąć -.-